Dzieci i rodzice głosu nie mają?
- Dziś już wiadomo, że władza zrobi wiele, by utrudnić rodzicom ochronienie dzieci przed negatywnymi skutkami reformy wpychającej sześciolatki do szkół – o kulisach spotkania premiera z rodzicami i ekspertami zaangażowanymi w akcję „Ratuj Maluchy…” – pisze Dorota Łosiewicz.
Publicystka zwraca uwagę, iż spotkanie Donalda Tuska z przedstawicielami rodziców „miało się odbyć po cichutku, bez rozgłosu i zainteresowania mediów. Ot, byle je „odfajkować”, bo premier obiecał takie spotkanie przed tym, jak Sejm odrzucił wniosek o referendum m.in. w sprawie wysłania sześciolatków do szkół. Informacja o tym, że kancelaria premiera spotkanie planuje, trafiła do inicjatorów akcji „Ratuj Maluchy…” 23 grudnia, o godz. 21.00, drogą mejlową. Czyli na dzień przed Wigilią. Rodziców zaś zapraszano na 27 grudnia, na godz. 13.00, czyli tuż po Bożym Narodzeniu. Czy było to obliczone na efekt (a nuż nie zauważą i nie przyjdą), czy wynikało z czystej złośliwości kancelarii premiera (bo trudno taki termin inaczej traktować) – zastanawia się Łosiewicz, by za chwilę rozwiać wszelkie wątpliwości: „po odsłuchaniu dźwiękowego zapisu ze spotkania (nagrania dokonano na prośbę państwa Elbanowskich – przedstawicieli rodziców) okazało się, dlaczego dla szefa rządu było lepiej, że media nie uczestniczyły w spotkaniu. Było to po prostu zderzenie merytorycznych argumentów ze strony przedstawicieli rodziców z propagandą, złośliwością, ignorancją i butą ze strony przedstawicieli władz”.
Łosiewicz ujawnia: „Donald Tusk nie chciał lub nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, jaki naprawdę jest cel reformy. Jego wypowiedzi były pełne złośliwości pod adresem rodziców: „Chce pani rozmawiać na poziomie, czy ja odpowiadam za moczenie się dzieci?! Chce pani na tym poziomie dyskusję prowadzić?! Tak, ja biorę odpowiedzialność!” – mówił zirytowany szef rządu”.
„Premier kontra rodzice” – o tym jak ważne jest prawo rodziców do odmowy udziału w eksperymencie, jakim jest reforma wpychająca sześciolatki do szkół – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym wydaniu „wSieci”, w sprzedaży od 7 stycznia br., także w formie e-wydania. Tygodnik „wSieci” jest też dostępny w nowych, wygodnych formatach EPUB, MOBI i PDF, które idealnie dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html