Autorzy 2023 - promocja!

Dekada słusznego rechotu

opublikowano: 2 lutego 2015
Dekada słusznego rechotu lupa lupa
tvn24

Fesuette ocenia 10 lat "Szkła kontaktowego"!

Z żalem trzeba przyznać, że nawet z okazji 10. rocznicy swego siedzenia na ekranie ani szefostwo „Szkła kontaktowego”, ani jego gwiazdy nie znalazły w sobie odwagi, by przyznać: tak, jesteśmy organem partyjnym i jako taki stajemy na baczność przed władzą PO-PSL

- pisze na łamach tygodnika "wSieci" Krzysztof Feusette analizując dziesięć lat "Szkła kontaktowego" na falach tvn24. 

Publicysta pisma krok po kroku odsłania i ocenia kolejne sztuczki stosowane przez dzielnych prowadzących z telewizji przy ul. Wiertniczej. Ale - jak pisze Feusette - nie ma się co irytować.

Złość mogą wzbudzać manipulacje Andrzeja Morozowskiego, napady szału Moniki Olejnik czy egzekucje Jakuba Sobieniowskiego, ewentualnie rechot Jarosława Kuźniara. Ale „Szkło kontaktowe”? Na co tu się złościć? Na wspomnianych prowadzących kreujących się na medialnych intelektualistów i satyryków w jednym z pożałowania godnym brakiem humoru? Czy może na ich gości, którym najczęściej wystarczy kiwanie głową i wrzutki w rodzaju „A pan, co myśli?”

- kpi Feusette.

I odnosi się do słów Grzegorza Miecugowa, który zapewniał, że w "Szkle..." stosowana jest równowaga i ze wszystkich śmieją się tak samo.

Po czynach poznacie, a te były jednoznaczne. Tak właśnie to wyglądało: w latach 2005–2007 program był narzędziem bezpardonowej walki z rządem, by natychmiast po zmianie władzy przeistoczyć się w telewizyjne bojówki ganiające z ciężkim dowcipem wyłącznie za opozycją. Ktoś powtórzy za Miecugowem: przecież pokazują także rządzących. Owszem, ale trzeba dużo złej woli, by nie widzieć różnicy w podejściu reporterów, prowadzących oraz gości do jednych i do drugich. W zasadzie więc można sobie zatem darować głębsze analizy dotyczące poczucia humoru czy wyczucia puenty u gwiazd „Szkła kontaktowego”, bo nie o humor w tym programie ostatecznie chodzi, ale o przekonanie „swoich”, że są lepsi od „nieswoich”. Lepsi, czyli mądrzejsi, bardziej na luzie, mniej spięci itp

- czytamy.

Cały artykuł na łamach "wSieci".

LL

 



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła