Budzisz: Polska broń na Ukrainie
To, że polska broń trafia na Ukrainę i dobrze się tam sprawdza, powoduje, że coraz głośniej mówi się o wspólnych polsko-ukraińskich przedsięwzięciach w dziedzinie produkcji broni i amunicji – pisze na łamach tygodnika „Sieci” Marek Budzisz. Dziennikarz przedstawia, jak bardzo aktywnie Polacy wspierają sprzętowo Ukrainę w jej walce z rosyjskim okupantem.
Budzisz zauważa, że… nasza broń sprawuje się na Ukrainie, w realiach pola walki, dobrze, zbiera pochwały, co może mieć istotne znaczenie w przyszłości, a do tego nasze dostawy odgrywają istotną i rzeczywistą rolę w umocnieniu potencjału obronnego Ukrainy.
Jak obliczył niemiecki Kiel Institute dotychczasowe polskie wsparcie wyceniane jest na 1,8 mld dolarów. Dziennikarz wymienia także konkretne inicjatywy, jakie zrodziły się niedawno. Ukraińska firma UkrSpecSystem, specjalizująca się w produkcji dronów bojowych, której biuro konstrukcyjne w Kijowie zostało zniszczone w wyniku rosyjskich uderzeń, poinformowała na początku lipca, że przenosi się do Polski.[…] Mówi się nawet o docelowym stworzeniu polsko-ukraińskiej „doliny dronowej”, centrum produkcyjnego, a także ośrodka badawczo-rozwojowego, w którym szybko rozwijające się firmy działające w tym sektorze z obydwu krajów mogłyby wspólnie pracować zarówno na potrzeby własnych sił zbrojnych, jak i oczywiście na eksport – czytamy.
Polska myśl zbrojeniowa, jak wynika z tekstu, cieszy się coraz lepszą renomą na arenie międzynarodowej. Skuteczność jaką potwierdza w boju, zaowocowała tym, że kontraktują ją nowi nabywcy. Dziennikarze niemieckiego „Die Welt” napisali, że na Ukrainie polskie Pioruny stały się bronią kultową, a na dodatek zauważyli ze słabo skrywaną zazdrością: „Nawet USA zaczęły ostatnio kupować pociski Piorun. To wyróżnienie, ponieważ Pentagon zazwyczaj opiera się na produkcji krajowej”.
Marek Budzisz przewiduje, że w przyszłości Polska ma szansę na intratne zyski wynikające z dozbrajania Ukrainy. W czasie niedawnej konferencji w Lugano, której celem miało być promowanie planu odbudowy Ukrainy, strona ukraińska oceniła swe potrzeby na 750 mld dol. Warto pamiętać, że na „liście marzeń”, sformułowanej przez ponad 3,5 tys. ekspertów pracujących nad tym programem, zdecydowanie pierwsze miejsce zajmują siły zbrojne i przemysł pracujące na ich rzecz. Kijów chciałby zainwestować w tym obszarze do 2030 r. nawet 200 mld dol., co będzie oznaczać nie tylko gigantyczny wysiłek, ale również wielką szansę dla firm działających w tym sektorze. Polska zarówno ze względu na położenie, dotychczasowe doświadczenia, bliskość kulturową oraz dobre oceny naszej broni, która sprawdza się na polu boju, ma szansę na znaczny udział w przygotowywanych programach.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.