Balazs we "wSieci": Stało się coś bardzo złego
Jakich innych słów miał użyć Kaczyński jak nie "fałszerstwo"?
W najnowszym, wciąż dostępnym w kioskach numerze tygodnika „wSieci” polecamy rozmowę, jaką z Arturem Balazsem przeprowadził Piotr Zaremba. Poniżej jej fragment:
Wybory zostały sfałszowane?
Artur Balazs: Na pewno wyniki zniekształcono, a beneficjentem tego zniekształcenia okazały się partie rządzącej koalicji. My dopiero budujemy swoją demokrację, więc być może takie błędy to koszty tej budowy. Ale stało się coś bardzo złego, to przecież władza odpowiada za brak jasności w sposobie głosowania.
Do kogo pan adresuje te uwagi?
Przede wszystkim do ważnych instytucji zaufania publicznego, na których ciążą obowiązek i odpowiedzialność za funkcjonowanie demokracji. Do PKW, do prezesów głównych sądów, do rzecznika praw obywatelskich, bo to sprawa dla tych urzędów. Tymczasem ja czytam, że prezes Trybunału Konstytucyjnego opisuje Polaków jako analfabetów. A powinien być jednym z tych, którzy proponują: usiądźmy wspólnie i zastanówmy się, jak uniknąć takich wpadek w przyszłości.
(…)
Powtarzam: jakich innych słów miał Kaczyński użyć jak nie „fałszerstwo”? Jestem człowiekiem starej opozycji i nie będę nikomu odmawiał prawa do manifestowania swoich poglądów. Przestrzegam tylko przed nadużywaniem tej formy protestu jako stałej metody. Polacy nie lubią radykalizmu, to po prostu fakt. Ale na zbudowanie nowej, szerszej oferty PiS jest jeszcze czas.
CAŁA ROZMOWA na łamach nowego numeru tygodnika „wSieci”, w sprzedaży, także w formie e-wydania.