Balazs: To koniec epoki
Odejście Tuska wpuszcza do polityki nowy powiew.
Odejście Tuska likwiduje konflikt między nim a Kaczyńskim, wpuszcza do polityki nowy powiew, daje szansę na odblokowanie. nic już nie będzie takie samo
- mówi w rozmowie z tygodnikiem "wSieci" Artur Balazs.
Polityk w wywiadzie przeprowadzonym przez braci Karnowskich ocenia, jakie mogą być skutki wyprowadzki byłego już premiera do Brukseli.
Plan minimum, po prostu bycie tam i unikanie skórek od banana, przyjmowanie gości i szukanie kompromisów, jest w stanie zrealizować. Ale wtedy niczym specjalnie tam się nie zapisze, dołączy do grona setek biurokratów snujących się po brukselskich korytarzach. Liczę na to, że ma większe ambicje i rozumie moment historyczny. Ostatni moment, by zreformować Unię. Jeśli wszystko zostanie tak jak było, to Unia się rozpadnie
- tłumaczy.
Jak widzi szanse opozycji w nowej rzeczywistości? Duże wyzwanie.
Ta zmiana dodaje szans PiS na bardzo dobry wynik w wyborach, otwiera drogę do dużego sukcesu. Chociaż nie kończy innego dylematu. PiS nadal musi brać pod uwagę możliwość, że wygrywa wybory, nawet zdecydowanie, ale nie jest w stanie utworzyć samodzielnie rządu. Nie jest też jasne, czy po ewentualnym zwycięstwie Jarosława Kaczyńskiego prezydent Bronisław Komorowski dostosuje się do zwyczaju i powierzy liderowi opozycji misję sformowania rządu
- ocenia.
I dodaje:
Dla Platformy kara będzie bolesna. Próba zamiecenia tej afery pod dywan, przemilczenia jej świadczy o całko- witym oderwaniu PO od życia. A już utrzymywanie na stanowisku ministra nadzorującego służby to szczyt szczytów bezczelności. To wszystko wskazuje na to, że rządzący już tak bardzo odlecieli, iż są skazani na utratę władzy
- kończy.
Całość wywiadu na łamach "wSieci"!