Asy wojny
Rozpoczęła się fascynująca bitwa. O zapis pamięci, patriotyzmu, profesjonalizmu, pasji
i poświęcenia. Ale też fantazji i powietrznej wirtuozerii.
Bohaterami mają być polscy lotnicy. Projekty są dwa: „Dywizjon 303” oraz „Krucha chwała”. Pieniędzy wystarczy na jeden – pisze autorka artykułu w nowym wydaniu tygodnika „wSieci”, Jolanta Gajda-Zadworna o dwóch filmowych projektach.
W Polskim Instytucie Sztuki Filmowej o dofinansowanie starają się dwa projekty – pisze autorka o planach filmowych dotyczących uwiecznienia bitwy o Anglię z 1940 r. – Za jednym stoją nazwiska Arkadego Fiedlera (i opisanych przez niego lotników) oraz Łukasza Palkowskiego i Jacka Samojłowicza. Za drugim Władysława Pasikowskiego i Michała Kwiecińskiego.
O pierwszym filmie autorka pisze: Tak jak książka Fiedlera, tak film „Dywizjon 303” ma być barwną, żywiołową opowieścią o zwykłych bohaterach. W powietrzu – heroicznych, prawie nie do pokonania, na ziemi – doświadczających trudności obyczajowo-kulturowych, niechęci części brytyjskich oficerów, a także frustracji z powodu braku możliwości walki i przygnębienia, gdy z okupowanego kraju nadchodziły tragiczne informacje. Natomiast na temat drugiego filmu przytacza wypowiedź producenta, Michała Kwiecińskiego: „Krucha chwała” jest historią fikcyjnego dywizjonu bardzo mocno inspirowaną losami pilotów z Dywizjonu 303, nie będąc próbą rekonstrukcji, ale twórczym przetworzeniem pozostającym w zgodzie z realiami historycznymi.
Autorka przypomina również o dotychczasowych produkcjach dotyczących udziału Polaków w bitwie o Anglię. Pisze m.in.: Kinowy obraz poświęcony lotniczej batalii z 1940 r. musi budzić emocje. Do tej pory udział polskich dywizjonów był odnotowywany przez innych. Na przykład w „Bitwie o Anglię” (1969) Guya Hamiltona, w której piloci porozumiewający się zgrzytającym językiem zostali przedstawieni jako grupa wyjątkowo niesubordynowana i przekrzykująca się w eterze. Dalej pisze: Teraz, gdy realizacja polskiego filmu o wojennych lotnikach jest tak blisko, mamy sposobność zwrócenia uwagi, jak na spektakularny wynik bitwy o Anglię zapracowali również Polacy. Pokazania ich wyszkolenia, męstwa i skuteczności, choćby wzmocnionych brawurą. Opowiedzenia o nich wedle historycznej prawdy i zapisanych na bieżąco notatek; bez patosu, którego się obawia część polskich widzów, ale też bez umniejszania zasług i oddawania pola innym.
Autorka artykułu przytacza też wypowiedź na temat filmów dr. Jarosława Pałki z Domu Spotkań z Historią: Stajemy dziś przed szansą na świetne kino akcji, które opowie o jednym z najważniejszych momentów w czasie II wojny światowej. Znaczący wkład mieli w tych wydarzeniach Polacy. Warto by było, zachowując proporcje, tę rolę Polaków ukazać. Zaznaczyć, że jesteśmy dumni z tych żołnierzy.
Więcej o polskich filmach dotyczących walk Polaków w obronie Anglii w najwięszkym konserwatywnym tygodniku opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 7 kwietnia br. Tygodnik dostępny jest teraz także w formie e-wydania na tablety i smartfony w AppStore i Google Play. Wystarczy pobrać bezpłatną aplikację wSieci, działającą na platformach iOS i Android. Szczegóły także na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html