Archiwum
Wydanie nr 5/2013 (5)
TEMAT MIESIĄCA
10ZDARZYŁO SIĘ
29Z KOTŁA DZIEJÓW
36GRY O TRON
35WEHIKUŁ CZASU
38WYWIAD NIESZPIEGOWSKI
42FELIETONY
66Wczoraj i jutro
68ZIEMIAŃSTWO
69PRASPORT
74FELIETON
77GOŃ Z POMNIKA
78CO NA WYSPACH
80PEŁNA KULTURA
84FELIETON
92DLA NIEJ
94DLA NIEGO
95KOMIKS
96WSZYSCY ŚWIĘCI
98ZE ZBIORÓW NAC
99Naród pokorny i wielki
Jan Żaryn, redaktor naczelny
Podobnie jak w sierpniu, tak i w kolejnych miesiącach 2013 r. winniśmy przeżywać ważne wydarzenia z naszej historii. Co je łączy? Przecież były tak odmienne: unia horodelska z 1413 r., czyli cierpliwa próba łączenia się państw i społeczeństw szlacheckich, tak różnych z urodzenia, wiary, tradycji, prawa i cywilizacyjnych możliwości. Mimo olbrzymich tendencji odśrodkowych powstająca cierpliwie przez setki lat unia (od Krewa do Konstytucji 3 maja) chroniła wszystkie narody i grupy etniczno-wyznaniowe I RP przed marginalizacją, bo szanowała niedoskonałości i wielobarwności każdego partnera (nawet Kozaków). Jak wspominał Jan Paweł II, federacyjna koncepcja Polski Jagiellońskiej staje się – dzięki rozpoznaniu przez Zachód – inspiracją dla dzisiejszych obrońców wartości, działających na rzecz rzeczywistej unii europejskiej; odsiecz wiedeńska (1683 r.), po której król Jan III Sobieski pisał do papieża, odwołując się do juliuszowej maksymy: „Venimus, vidimus, Deus vicit”. Nie był to jedynie akt pokory złożony przez zwycięskiego króla, ale przecież także (a może przede wszystkim) świadectwo celu wiedeńskiej wyprawy: obrony cywilizacji chrześcijańskiej wyrastającej ze starożytnego dziedzictwa; 1 i 17 września 1939 r. to nieudana próba obrony młodego państwa wyrastającego po 1918 r. z wieloletniego wysiłku pokoleń oraz krzywdy doznanej przez Polaków, szczególnie od sąsiadów: Niemców i Rosjan. Wydarzenia z września 1939 r., które nie stały się epizodem z racji zaniedbania Zachodu, otworzyły nową księgę dziejów: historię panowania antyludzkich systemów na terenie Starego Kontynentu; 25 września 1953 r., czyli aresztowanie Prymasa Polski, Kardynała Stefana Wyszyńskiego. To dzień świadectwa dokonanego przez arcybiskupa warszawsko-gnieźnieńskiego, dzięki któremu w przestrzeni publicznej nie mogło zapanować totalne kłamstwo. Prymas nie potępił ordynariusza kieleckiego za czyny, których ten się nie dopuścił, a za które został skazany przez posiadające autorytet państwa instytucje prokuratorsko-sądowe. Propaganda komunistyczna potrafiła zatruć nie tylko bliskich czytelników krajowych gazet, ale także wolny świat – naiwnie wierzący w wyroki sądów. Prawda, choć zamknięta w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i w Komańczy, istniała jednak – choćby na Jasnej Górze, gdzie księża paulini i panie z „ósemki” wystawili portret uwięzionego sternika Kościoła w Polsce; 16 października 1978 r. – wybór papieża Jana Pawła II to początek zwycięstwa narodu, którego niezwykła historia skłaniała potrzebujących do szukania, po raz kolejny, ratunku. W tym przypadku Kościół Powszechny głosami kardynałów odnalazł w doświadczeniu Polski i Polaka z Krakowa szansę na przezwyciężenie trosk katolików, nad wyraz doświadczanych przez niechętne chrześcijaństwu otoczenie, totalitarne czy liberalne – w zależności od miejsca na ziemi; 19 października 1984 r. męczeńska śmierć ks. Jerzego Popiełuszki, który zginął, głosząc dobrą nowinę zwyciężającą zło. Już Państwo wiedzą, co łączy te rocznice? Jesteśmy narodem, którego światlejsi przedstawiciele od wieków stali na straży systemu wartości, fundamentu Starego Kontynentu. Jesteśmy narodem, który musi fascynować, bo umiłował wolność i suwerenność. I odnajdywał te wartości z pokolenia na pokolenie dzięki sile jednostek prawdziwie wolnych i suwerennych. Mieliśmy, rzecz jasna, w swych dziejach zaprzańców i zdrajców, pysznych i głupich. Dopóki jednak to nie im oddajemy cześć i honory, nadal jesteśmy.
„Czas honoru” jak „Potop”
Kulturowo-tożsamościową rolę popularnego serialu „Czas honoru” analizuje Ewa Hoffmann-Piotrowska w materiale „Czas honoru” jak „Potop” w najnowszym wydaniu „wSieci Historii”.
Polska krzyżowa
- W „polskiej krzyżowej” szermierz, tak jak w opisie Sienkiewicza, trzyma szablę
w wyciągniętej przed siebie prosto ręce i zwisa ona ostrzem do dołu. W sytuacji zagrożenia, obracając dłonią (ramię cały czas jest proste, lekko uniesione do góry), zaczyna nią operować jak śmigłem. Ostrze wokół nadgarstka zatacza koła raz w lewo, raz w prawo, czyli na krzyż - o morderczej technice walki szablą opracowanej przez Polaków i spopularyzowanej na całym świecie, w najnowszym numerze „wSieci Historii” pisze Andrzej Rafał Potocki.
1683 – Triumf Wiedeński – między propagandą a faktami
Bitwa pod Wiedniem 1683 r. była przełomowym wydarzeniem w dziejach chrześcijańskiej Europy. Wkrótce po niej ruszyła akcja propagandowa mająca na celu udowodnienie wyjątkowego wkładu poszczególnych koalicjantów we wspólne zwycięstwo – pisze na łamach najnowszego numeru „wSieci Historii” Radosław Sikora.
Zamknąć Prymasa
Przyczyny i okoliczności uwięzienia przez komunistów kardynała Stefana Wyszyńskiego przypomina Janusz Kotański w materiale „Zamknąć Prymasa” w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii”.