Archiwum
Wydanie nr 3-4/2023 (118-119)
Głos naczelnego
3Co było, co będzie
6Ukraińsko–polska historia wspólna i osobna
10Temat miesiąca
22Felietony
9Temat miesiąca
12Wehikuł czasu
28Skarby AGAD
32Tajemnice AAN
34Dusza kontusza
36IPN
40Ziemiaństwo
48Dawno temu
51Zdarzyło się
54Prasport
66Historia muzyki
70Pełna kultura
72Diabeł nie mógł
90Szlachetne zdrowie
92Czym strzelać
94Z fototeki IPN
95NAC prezentuje
98Ze zbiorów MPW
99Historyczne i cywilizacyjne wyzwania
Niezwykle ciekawym źródłem przybliżającym nam wiedzę o PRL-u jest dziennik („Pro memoria”) prowadzony przez ponad 30 lat przez Prymasa Tysiąclecia. Kardynał poruszał wszystkie tematy, którymi żyli ówcześni mieszkańcy Polski Ludowej. W 1968 r. jednym z tych tematów była akcja antysyjonistyczna, prowadzona przez ekipę Gomułki, która doprowadziła do wyjazdu w latach 1968–1971 ponad 13 tys. Żydów, w tym komunistów, funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, w skrócie ciemiężycieli Polaków. Oczywiście czystka objęła także porządnych ludzi (sam pamiętam takie osoby, przyjaźniące się z moją matką, która pracowała wówczas w ZAiKS-ie). Stali się ofiarami czystki z intratnych posad przeprowadzonej de facto przez aparat, by posiąść opróżnione stanowiska partyjno-państwowe.
Skutkiem ubocznym, ale najboleśniejszym, było oskarżenie Polaków przez wyjeżdżających Żydów o antysemityzm. Prymas zachował w „Pro memoria” notatkę z rozmowy ze swoim delegatem ds. Polonii, rezydującym w Rzymie przy kościele św. Stanisława, późniejszym kard. Władysławem Rubinem: „Sprawa »antysemityzmu« w Polsce. – Ponieważ w tej sprawie pisano do Sekretariatu Stanu z różnych stron, Arcbp Benelli prosił Bpa Rubina o informację. Otrzymał wyjaśnienie w liście, którego odpis Bp Rubin mi składa. Odpowiedź pokrywa się z moją opinią na temat: a) w Polsce obecnie nie ma narodowego czy też społecznego ruchu antysemickiego, bo nie ma zagrożenia, jakie miało miejsce przed wojną; b) natomiast w łonie Partii toczą się spory, których ofiarą padają Żydzi z aparatu administracji państwowej i partyjnej, w którym było ich dość dużo; wskutek tego pewna kategoria Żydów opuszcza Polskę; c) społeczeństwo polskie przyjmuje to z ulgą, jakkolwiek nie żywi do Żydów nienawiści, owszem, spieszy im z pomocą”. Notatka składała się zatem z dwóch części: w pierwszej sygnalizowano kwestię donosów na Polskę katolicką, które wymuszały ze strony Episkopatu Polski dyplomatyczną reakcję wobec Stolicy Apostolskiej; druga część opisywała strategię odpowiedzi, której należało udzielać w związku z antypolską nagonką. Nie wiemy, czy list bp. Rubina został skierowany przez delegata prymasa ds. emigracji w głąb wychodźstwa polskiego, do parafii i Misji Katolickich rozsianych po całym świecie. Można przypuszczać, że tak właśnie było. Jaki stąd wniosek? Kościół w Polsce dbał o to, jako rzeczywisty zbiorowy głos Polaków, by zło czynione przez komunistów nie obciążało narodu pozbawionego swojej suwerennej reprezentacji. To Episkopat Polski był tą reprezentacją, choć jego możliwości oddziaływania na światową opinię publiczną były siłą rzeczy ograniczone.
Dziś to suwerenne państwo polskie podjęło się reagowania na antypolskie wypowiedzi, dotykające szczególnie historii II wojny światowej, w tym Zagłady Żydów. Dzięki pracy dyplomatów czy historyków, np. zatrudnionych w IPN-ie, oraz publicystów, oddziałujących na krajową opinię publiczną, jesteśmy jako naród zdolni do odpierania zarzutów dotyczących „polskich obozów koncentracyjnych” czy „odpowiedzialności za Holokaust”. Kościół katolicki w Polsce uczy nas jednak dalej, wypełniając swoją misję. Informacja o zakończeniu procesu beatyfikacyjnego rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów oraz ich dzieci skłaniać może do wielu pytań tak historycznych, jak i dotyczących tu i teraz. Jedną z wyniesionych na ołtarze osób będzie nienarodzony człowiek, będący w łonie matki. Nienarodzone dzieci, niewinne jak nikt z żyjących samodzielnie, szły i nadal idą milionami do nieba. One wszystkie są jak męczennicy z Markowej, choć sprawcami ich śmierci są nie tylko ludzie, lecz przede wszystkim cywilizacja śmierci – jak ją nazwie Jan Paweł II, profilująca sumienie zbiorowe gdzie indziej niż w czasach Wiktorii i Józefa.
Nie ma już PRL-u, ale na szczęście jest jeszcze Kościół katolicki i są jego błogosławieni oraz święci.
Jan Żaryn, redaktor naczelny
„Ratując życie innych, złożyli w ofierze własne…”. Rodzina Ulmów z Markowej
Rankiem 24 marca 1944 r. niemiecka żandarmeria zamordowała w Markowej, nieopodal Łańcuta, polską rodzinę Ulmów oraz ukrywanych przez nią Żydów. Jedynym „przewinieniem” Ulmów była pomoc bliźniemu w potrzebie – chrześcijańska, samarytańska postawa miłości, zaś ukrywanych Żydów chęć przeżycia w bestialskich warunkach okupacji niemieckiej.
„Służyć Bogu, służąc ojczyźnie, służyć ojczyźnie, służąc Bogu”
Rok 2023 został uznany rokiem generałowej Jadwigi Zamoyskiej (1891-1923). Sylwetkę tej wybitnej Polki przybliża w swoim artykule Robert Gaweł
Kopernik – oblicze geniusza
Mikołaj Kopernik był nie tylko największym, lecz także najszczęśliwszym spośród astronomów, bo to jemu przypadł zaszczyt zapoczątkowania nauki o Wszechświecie. W 550-lecie urodzin geniusza wracamy do kwestii jego prawdziwego wizerunku i jednocześnie jego osoby oraz dokonań jako symboli polskiej nauki – pisze Jerzy Miziołek.