Archiwum
Wydanie nr 12/2016 (43)
TEMAT MIESIĄCA
12WEHIKUŁ CZASU
26KALENDARZ HISTORYCZNY AGAD
3013 GRUDNIA
32FELIETONY
11MILLENNIUM +50
42GRY O TRON
45WYWIAD NIESZPIEGOWSKI
46POLITYKA HISTORYCZNA
50PRASPORT
52Z ARCHIWUM IPN
57BITWA MIESIĄCA
58DAWNO TEMU
61ZDARZYŁO SIĘ
66ZIEMIAŃSTWO
76PEŁNA KULTURA
80PUPILE HISTORII
88Z KOTŁA DZIEJÓW
89ZE ZBIORÓW MPW
90CZYM STRZELAĆ
91DIABEŁ NIE MÓGŁ
92CHLEBA NASZEGO
94WSZYSCY ŚWIĘCI
98NAC PREZENTUJE
99W 35. rocznicę
Przeżywamy po raz kolejny rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. I nic dziwnego, dla wielu z nas, pokolenia urodzonego w głębokim PRL, ta data na zawsze pozostanie w żywej pamięci. Mroźny, zimowy wiatr i biel na drzewach, a w mieście sznur SKOT-ów i czołgów, milicjantów i żołnierzy uzbrojonych i grzejących się przy podpalonych śmietnikach. I ten głos generała obwieszczający w kółko, że stan wojenny był „mniejszym złem”, z którego de facto powinniśmy się – zdaniem jego twórców – cieszyć. Wściekłość, zaskoczenie i pytanie „co robić?”. Różne były wówczas odpowiedzi. Dla wielu poszukujących tej właściwej od początku było jasne, gdzie trzeba pójść: do kościoła. To tam, w parafiach gromadzili się Polacy szukający wsparcia i znajomych. Działacze „Solidarności” gromadzili się, by przekazać sobie wieści na temat internowanych, miejsc wybuchu strajków, w końcu aresztowanych i wywożonych w nieznane, z zajmowanych brutalnie przez ZOMO zakładów pracy. Kościół hierarchiczny od początku widział ten ruch Polaków ku świątyni. Stąd już tego samego dnia 13 grudnia prymas Józef Glemp podjął starania, by – mimo stanu wojennego i ograniczenia swobód obywatelskich, w tym poruszania się po kraju – władze umożliwiły spotkanie biskupów w ramach Rady Głównej Episkopatu Polski. Komuniści wyrazili na to zgodę, licząc na uspokojenie przez biskupów nastrojów społecznych.
Często mieliśmy w PRL wrażenie, że hierarchia Kościoła katolickiego spóźniała się z reakcją, że zbyt długo czekała na zdobycie i potwierdzenie wiadomości dotyczących wydarzenia, którym żyliśmy, co z kolei rzutowało na oddalanie się biskupów od nastrojów ulicy. Dziś, gdy mamy dostęp do dokumentów, widzimy, jak mocno byliśmy niecierpliwi i niesprawiedliwi. Rada Główna EP spotkała się w Warszawie już 15 grudnia. Spotkanie dotyczyło bardzo konkretnych kwestii związanych właśnie z doraźną sytuacją, która zaskoczyła, ale do której – jak widać – biskupi potrafili się natychmiast ustosunkować. Zalecano zatem biskupom, a za ich pośrednictwem wszystkim kapłanom w Polsce: „1. występować do Wojennych Komisarzy Wojewódzkich o zwolnienie internowanych szczególnie ojców i matek rodzin i chorych. 2. Zabiegać o możliwość ew. odwiedzin osób internowanych w okresie Świąt Bożego Narodzenia. 3. Udzielać rodzinom osób internowanych pomocy moralnej i materialnej. 4. Rozważyć możliwość udzielenia Księżom Dziekanom specjalnych pełnomocnictw dla Duszpasterzy. 5. Strajkujący robotnicy, tak samo internowani mają prawo do sakramentalnej posługi duszpasterskiej. 6. W Niedzielę i w święta [biskupi i księża] modlą się za Naród i pokój społeczny w kraju. 7. W kontaktach z przywódcami lub strajkującymi robotnikami przekonywać ich do postawy wyrażonej w Komunikacie Rady Głównej z dnia 15 grudnia 1981 r.”.
W sumie tych punktów jest 10, a kolejne są jeszcze bardziej szczegółowe i konkretne, jak choćby ostatnie zalecenie: „W godzinach policyjnych księża udający się do chorych powinni udać się z legitymacją kapłańską”. Wspomniany komunikat zalecał spokój społeczny, lecz również jednoznacznie wskazywał na prawo narodu do rozgoryczenia i bólu, narodu zdesperowanego i skrzywdzonego. Wobec nacisków i niezadowolenia władz stanu wojennego biskupi pisali w specjalnym Oświadczeniu: „Metody uspokojenia opinii publicznej należy jednak pozostawić Kościołowi. Za Komunikat Rada Główna Episkopatu poniesie moralną odpowiedzialność. Jest on twardy w swej części opisowej – a to po to, aby stać się wiarygodny w części dyspozycyjnej, jaką jest wezwanie do uspokojenia”.
Nie miejsce tu na przypominanie o całym wachlarzu działań ludzi Kościoła – z EP na czele – na rzecz prawa narodu i jednostki do wolności i sprawiedliwości. Jest za to miejsce, by wyrazić wdzięczność Opatrzności Bożej za takich przywódców. A szczególnie za św. Jana Pawła II, papieża, którego pontyfikat był naznaczony solidarnym cierpieniem, za sprawą poczucia niesprawiedliwości, które niezasłużenie spadło na barki umiłowanego narodu. Właśnie wtedy, 35 lat temu.
Jan Żaryn
W nowym numerze miesięcznika „wSieci Historii”
W tym wydaniu „wSieci Historii” redakcja przypomina dzieje jednego z najważniejszych zrywów narodu polskiego – Powstanie Listopadowe. Andrzej Rafał Potocki, Andrzej Wroński, Marek Skolimowski, Dariusz Nawrot przybliżają przebieg zrywu, sylwetki jego uczestników oraz konsekwencje niepodległościowego czynu.
Listopadowa noc, która wstrząsnęła Królestwem
„Narodowy dramat rozpoczął się ok. godz. 18.00, kiedy ppor. Piotr Jacek Wysocki wtargnął do jednej z sal Szkoły Podchorążych w warszawskich Łazienkach, przerywając zajęcia z taktyki” – Andrzej Rafał Potocki przypomina pierwsze godziny Powstania
Rusofobia czy(li) realizm
Na przestrzeni ostatnich kilku stuleci trudno w Europie o przykład innego KRAJU, który w celu umocnienia swojej państwowości posługuje się tak brutalnymi metodami w stosunkach międzynarodowych jak Rosja – pisze Przemysław Waingertner
Wajda o historii
„Malarz polskiej historii”, czyli o znaczeniu historii w filmach Andrzeja Wajdy pisze Piotr Zaremba
Napoleon w śniegu. Hohenlinden 3 grudnia 1800 r.
Walka, która stała się pierwszym krokiem do sławy wielu przyszłych napoleońskich generałów i marszałków, przyniosła Francji zwycięski pokój. Dla Polaków okazała się gorzkim zwycięstwem – pisze Jarosław Czubaty
„Solidarność” – historia nieznana
„Po wprowadzeniu stanu wojennego NSZZ »Solidarność« nie został zlikwidowany, lecz »jedynie« zawieszony” – Grzegorz Majchrzak pisze o planach stworzenia esbeckiego związku w miejsce „Solidarności”