Archiwum
Wydanie nr 4/2018 (59)
W STULECIE NIEPODLEGŁOŚCI
10WEHIKUŁ CZASU
20KALENDARZ HISTORYCZNY AGAD
24FELIETONY
26TEMAT MIESIĄCA
27BITWA MIESIĄCA
42DUSZA KONTUSZA
46ZDARZYŁO SIĘ
50PRASPORT
52TERYTORIUM
55ZIEMIAŃSTWO
59POLONIA
62POLITYKA HISTORYCZNA
66WŁADCZYNIE
72PEŁNA KULTURA
74PUPILE HISTORII
84Z KOTŁA DZIEJÓW
85ZE ZBIORÓW MPW
86CZYM STRZELAĆ
87DIABEŁ NIE MÓGŁ
88SZLACHETNE ZDROWIE
90TAJEMNICE ARCHIWUM AKT NOWYCH
92NAC PREZENTUJE
93HISTORIA OKŁADKI
96OPOWIEŚCI IPN
99Fenomen Polaków ratujących Żydów
Trudno pojąć maluczkim, że w czasie II wojny światowej mogliśmy mieć własne państwo, a jednocześnie nie kolaborować z III Rzeszą.
W latach II wojny światowej Polskę i Polaków reprezentował rząd RP na uchodźstwie i podlegające mu Polskie Państwo Podziemne, oparte na prawie i posiadające struktury tak wojskowe (Armia Krajowa licząca ok. 400 tys. żołnierzy i oficerów), jak i cywilne z Delegaturą Rządu na Kraj (liczącą ok. 50 tys. urzędników pracujących w konspiracji). Co najmniej od lata 1942 r. strona polska na prośbę żydowskiej wprowadziła ratowanie Żydów do agendy celów wojennych. Latem 1942 r. Zofia Kossak napisała słynny „Protest” w prasie konspiracyjnej i powołała oddolnie do życia Komitet Pomocy Żydom „Żegota”; w ciągu kilku tygodni udzielono pomocy kilkuset osobom potrzebującym. Odzew instytucjonalny był także natychmiastowy; zgłosiło się do niej m.in. Kierownictwo Walki Cywilnej, by wspomóc jej akcję swoim apelem, który ukazał się w „Rzeczpospolitej Polskiej”, a także szef Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury, Leopold Rutkowski, który postanowił, by Komitet przekształcić w kolejny organ podziemnego państwa. Konspiracja żydowska z kolei podjęła decyzję o zadeklarowaniu swej lojalności wobec Polskiego Państwa Podziemnego. Uczynili to zarówno syjoniści i komuniści z Komitetu Narodowego Żydowskiego, jak i socjalistyczny BUND. Już w grudniu 1942 r. Rada Pomocy Żydom „Żegota” z Lucjanem Grobelnym z PPS na czele i przedstawicielami Żydów, była gotowa do działania i została afiliowana przy Departamencie Spraw Wewnętrznych Delegatury, której pełnomocnik reprezentował premiera rządu RP na okupowany kraj. Rada składała się z referatów zadaniowych (m.in. dziecięcego, mieszkaniowego czy fałszowania dokumentów) oraz struktury terytorialnej. Pomoc była finansowana z budżetu rządu RP przygotowywanego na uchodźstwie na kolejne lata: 1943 i 1944. Pieniądze docierały przez różnych kurierów i „cichociemnych”. Na każdego ukrywającego się Żyda według norm budżetowych miało wystarczyć 500 zł miesięcznie (tyle samo dla ukrywającego się Polaka, rzecz jasna). W praktyce jednak, jak pisano w innych raportach, w ciągu kolejnych miesięcy 1943 i 1944 r., musiano zmniejszać dotacje, gdyż brakowało pieniędzy – czyli rosła liczba ukrywanych. Świadczyło to o determinacji dotyczącej udzielania pomocy, a także o stale zwiększającej się puli potrzeb, wraz z coraz większą liczbą Żydów uciekających z gett, czy w drodze do obozów zagłady.
Polskie placówki dyplomatyczne już przed wojna zaczęły pomagać Żydom wypędzanym z III Rzeszy lub też zamieszkałym w podbijanych krajach: Austrii i Czechosłowacji. W latach wojny akcje polskich dyplomatów wspierały wyjazdy Żydów poza kontynent zajmowany sukcesywnie przez hitlerowców. W latach Zagłady rolą dyplomacji polskiej było dotarcie z przekazem żydowskim do aliantów. Równolegle bowiem z formowaniem się zorganizowanej pomocy Żydom w kraju wysłannik podziemia Jan Karski dotarł do Londynu. Już w grudniu 1942 r. jego raport został wydany przez szefa MSZ w języku angielskim i rozesłany do ambasad. Dzięki sprawności polskiej dyplomacji Karski został przyjęty przez najważniejszych polityków ówczesnego świata. W prasie i w radiu Polacy, pozostający na emigracji, informowali świat o terrorze panującym pod okupacją niemiecką. W okupowanym kraju zaś decyzją struktur sądowych i egzekucyjnych szmalcownicy i kolaboranci byli skazywani na karę śmierci, a podziemne media z „Biuletynem Informacyjnych AK” na czele wzywały do zachowania postaw zgodnych z polską racją stanu i sumieniem katolickim. Dzięki temu w raportach „Żegoty” coraz częściej pojawiały się sygnały, świadczącego o większej skuteczności podziemia w zwalczaniu patologicznych postaw służących niemieckiemu okupantowi.
Wiemy, że obok postaw chwalebnych mieliśmy wśród Polaków postawy haniebne. My też chcemy je poznać. Niestety przykład Jedwabnego świadczy o tym, że nie jesteśmy w stanie dociec prawdy. Bez wznowienia śledztwa, bez zakończenia ekshumacji pozostaniemy w stanie niewiedzy, na fundamencie której hochsztaplerzy mogą, stale kłamiąc, uważać, że wszystko wiedzą. I roznosić to po świecie.
Jan Żaryn
Powstania – norma XIX-wiecznego świata
Fenomen powstań zawsze budził emocje, rodził się kult wydarzeń i bohaterów, legendy, pieśni, sztuka – wszystko to inspirowane duchem walk. Ówcześnie na gwałtowne zaburzenia polityczne używano obu terminów. Powstanie nazywano rewolucją i na odwrót – pisze Martyna Deszczyńska
Tomasz Arciszewski w służbie polskiej sprawie
Założona w 1892 r. Polska Partia Socjalistyczna była jednym z głównych ugrupowań niepodległościowych. To z niej wywodził się Józef Piłsudski, a także zapomniany dzisiaj Tomasz Arciszewski - pisze w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii” Mariola Kaca - Błasińska
Polska wobec Holokaustu
„Wszyscy ratując mnie, narażali siebie i swoje rodziny na śmiertelne niebezpieczeństwo. W grę o moje życie – stawką było życie 45 osób” – o Polakach udzielających pomocy Żydom podczas II wojny światowej pisze Jan Żaryn
Syberyjskie dzieci cesarzowej
Rewolucja październikowa 1917 r. rozpętała okrutną kilkuletnią wojnę domową w Rosji. W najtrudniejszej sytuacji były osierocone dzieci – pisze Agnieszka Hałaburdzin-Rutkowska