Archiwum
Wydanie nr 37/2021 (459)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
24ŚWIAT
50OPINIE
58HISTORIA
61SIECI KULTURY
77NATURA DLA LUDZI
88KUCHNIA
#90 MOJE SMAKI: SABINA FRANCUZ @JOLANTA GAJDA-ZADWORNA#SŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM @ ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZNA KONIEC
92Potrzebna siła wspólnoty
Wiele było prób udaremnienia beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia. Gdy jednak się okazało, że proces dobiega końca, antykatolickie środowiska zrobiły wszystko, by umniejszyć postać kard. Stefana Wyszyńskiego. Taką samą taktykę przyjęto przed beatyfikacją św. Jana Pawła II. Na wyżyny podłości wspiął się tygodnik „Polityka”, który w haniebny sposób zaatakował kard. Wyszyńskiego kilka dni przed uroczystościami. W najbardziej bezczelny sposób reaktywowano kłamstwa komunistów, którzy nie mogąc złamać Prymasa za życia, mszczą się dziś, fałszując fakty i kreując własną wizję Kościoła. Danuta Waniek opowiada o tym, jak przyjazny dla wierzących był komunistyczny reżim, a były ksiądz Stanisław Obirek nie tylko krytykuje prymasa Wyszyńskiego, lecz przekonuje, że biskupom chodzi wyłącznie o władzę. „Po odwilży 1956 r. nie było atmosfery prześladowania ludzi za wiarę, jak dziś wielu sugeruje” – mówi Waniek, zakłamując czarną kartę represji, fizycznej eliminacji kapłanów, brutalnych mordów, zastraszania i inwigilacji. Według „Polityki” Kościół za PRL walczył o władzę tak jak dziś, posiadał liczne przywileje i pełną swobodę działania. Nie ma nawet słowa o represjach wobec prymasa Wyszyńskiego. Całość tego kłamliwego obrazu dopełniają oszczerstwa byłego jezuity Stanisława Obirka, który najwyraźniej próbuje w ten sposób zagłuszyć wyrzuty sumienia po złamaniu święceń kapłańskich i ślubów zakonnych. Opowiada o Kościele jak o politycznej instytucji mafijnej. Najbardziej jednak rażą go ci biskupi, ze Stefanem Wyszyńskim włącznie, którzy trzymają się wiernie Ewangelii, nauczania Kościoła i nie wyrażają zgody na relatywizację. „Model Wyszyńskiego absolutnie się skończył poza Polską. W Polsce zresztą także, i wszyscy to widzą, poza biskupami. I dla mnie jest to przykład ich absolutnego oderwania się od rzeczywistości. To myślenie w kategoriach, które nie przystają w żaden sposób do świata, w którym żyjemy – niedostrzeganie pluralizmu i tego, że hierarchia i kler stracili jakikolwiek mandat społeczny, by wypowiadać się w sprawach moralnych” – twierdzi Obirek, najwyraźniej ów mandat posiadający. Wyznaje przy tym, że „bardzo wierzy w liberalne media”, które pozwolą zebrać „masę krytyczną” za pomocą takich filmów jak „Kler” Smarzowskiego, dokumenty braci Sekielskich, takie spektakle jak „Klątwa”. Co będzie dalej? Jaki Kościół ma wyłonić się z tej negacji i rzekomej odnowy? Przecież nie o odnowę moralną i oczyszczenie z grzechów w całym tym procesie chodzi. Gdy środowiska antyklerykalne osiągną wreszcie swoją „masę krytyczną” niechęci wobec Kościoła, gdy już zdepczą jego autorytet i wprowadzą powszechną nieufność, przystąpią do skrajnej liberalizacji zasad życia publicznego, relatywizacji prawd wiary i zburzenia moralnego ładu. Pełne „wyzwolenie” pozwoli na doprowadzenie do końca założeń rewolucji kulturowej,w której nie ma miejsca dla Kościoła, jego zasad ani prawdziwej wolności. Siłą środowisk lewicowo-liberalnych jest moc kłamliwego przekazu medialnego. Sugestywnie powtarzają, że Kościoła w Polsce już nie ma, że wierni się rozpierzchli, a młodzi dawno odeszli. Obostrzenia pandemiczne pomagały ten obraz uwiarygodnić. I dlatego najpilniejszą potrzebą Kościoła jest odbudowanie wspólnoty. Stworzenie możliwości spotkania, zamanifestowania swojej wiary i przynależności. Najbardziej bolesne jest to, że tak wyjątkowa okazja została właśnie zmarnowana. Uroczystości beatyfikacyjne zostały przeniesione o rok, by po pandemii można było hucznie w nich uczestniczyć. Okazało się jednak, że po roku zepchnięto je do wydarzeń parafialnych. Decyzja kard. Nycza o ograniczeniu liczby wiernych w Świątyni Opatrzności Bożej do 7 tys. jest kompletnie niezrozumiała. Zwłaszcza że kilka dni wcześniej Stadion Narodowy zgromadził blisko 60 tys. kibiców na meczu Polska–Anglia. Atak na Kościół będzie się wzmagał. Przeciwstawić można mu się tylko siłą wspólnoty i świadectwem jedności. Warto o tym pamiętać, póki jest jeszcze czas.
Marzena Nykiel
W nowym „Sieci”: Dlaczego TVN nadaje jak Łukaszenka?
Jakub Augustyn Maciejewski w artykule „TVN mówi podobnie jak Łukaszenka” dokładnie sprawdza, jak białoruskie media i TVN relacjonowały wydarzenia związane z pobytem migrantów w okolicy Usnarza Górnego.
„Sieci”: TVN mówi podobnie jak Łukaszenka
Autor dokładnie sprawdza, jak białoruskie media i TVN relacjonowały wydarzenia związane z pobytem migrantów w okolicy Usnarza Górnego. Widzi podobieństwo w metodach realizacji materiałów prasowych.
„Sieci”: Nie damy się wypchnąć z Unii
Wicepremier Piotr Gliński w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
,,Sieci”: Islam to tykająca bomba
Petros Tovmasyan opisuje swoje stanowisko wobec uchodźców, które łamie przyjęte schematy.
,,Sieci”: Będzie happy end?
Żona ministra z konserwatywnego rządu w „Top Model”, reality show, nadawanym przez stację, która rządowi raczej nie kibicuje.
,,Sieci”: Bez końca
Czy raport końcowy podkomisji wyjaśnia wszystkie okoliczności tego, co stało się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.?