Archiwum
Wydanie nr 34/2022 (507)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
18WOJNA ROSJI Z UKRAINĄ
26KRAJ
36OPINIE
52HISTORIA
62SIECI KULTURY
69GOSPODARKA
76KUCHNIA
82NA KONIEC
84Zrozumiała nerwowość opozycji
Nie dziwcie się, drodzy czytelnicy, narastającej nerwowości polityków opozycji, zwłaszcza Koalicji Obywatelskiej, w związku ze zbliżającym się otwarciem kanału przez Mierzeję Wiślaną. Nie dziwcie się temu, że desperacko podważają sensowność inwestycji, narzekają, że za płytki, za wąski i w ogóle bez sensu. Nie dziwcie się, że zarzucają tej inwestycji, iż szybko się nie
zwróci. Nie dziwcie się, ponieważ ten przekop jest szalenie niebezpieczny dla całej koncepcji imposybilizmu, która tak mocno zrosła się z III RP. Może zadać jej poważny cios, może nawet śmiertelny. Może – jeszcze przed wyborami – uświadomić wielu Polakom, że naprawdę się da, i to dużo. Że „sky is the limit”. Otwarcie kanału będzie wyłamaniem drzwi, które w latach 90. XX w. osadzono naprawdę mocno.
Najzabawniejsze są wyliczenia ekonomiczne, według których przekop się nie opłaca. Tak jak gdyby strategiczne przedsięwzięcia, zwiększające stopień naszej suwerenności, kreujące szanse całym regionom, symbolicznie potwierdzające nasze panowanie nad ważnym zbiornikiem wodnym, można było podliczać w perspektywie kilkuletniej, do tego ograniczającej się do transportu ludzi i towarów. To podejście, nieprawdopodobnie karłowate, wiele mówi o sposobie myślenia ludzi, którzy aspirują do rządzenia Polską. To są horyzonty niebywale ograniczone.
Bardzo by chcieli, by tego kanału nie było. Bardzo by chcieli, by bariera chroniącą granicę wschodnią nie powstała – tak jak zaklinał
się Tusk. Bardzo by chcieli, by Centralny Port Komunikacyjny – przedsięwzięcie likwidujące ostatecznie różnice transportowe odziedziczone po zaborach – utonął w konfliktach, by umarł.
Obecny spór polityczny dotyczy kwestii światopoglądowych, cywilizacyjnych, kulturowych, politycznych. Ale jeśli przyszli historycy będą szukali jednej sprawy, która naprawdę różnicuje obóz niepodległościowy i obóz III RP, to kwestia ambicji, braku kompleksów, odwagi w grze o nasze interesy okaże się najważniejsza.
Jacek Karnowski
To było śmiertelne zagrożenie
Mamy dwóch Jerzych Owsiaków. Jeden w czasie zbiórki na swoją fundację łączy i miłuje wszystkich. Drugi w okresach między kwestami sprawia wrażenie zaangażowanego działacza partyjnego totalnej opozycji. W najnowszym spazmie politycznych emocji odniósł się do wystąpienia prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego. Andrzej Duda wspomniał o żołnierzach broniących granicy i osobach ich atakujących. „Pana myślenie i czyny, których się często wstydzę, nigdy nie zatrzymają mnie i moich, naszych, przyjaciół przed uczciwymi i humanitarnymi działaniami ponad wszelkimi religiami i kolorami” – napisał Owsiak.
Przypomnę, że 15 sierpnia prezydent stwierdził: „Dzięki postawie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy pokazaliśmy determinację całemu światu, broniąc polskiej granicy, broniąc granicy Unii Europejskiej, broniąc granicy strefy Schengen mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych – polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał”. Dalej padły słowa kluczowe dla zrozumienia tamtego momentu: „Kto wie, jakie byłyby następstwa tego hybrydowego ataku realizowanego przez reżim białoruski we współpracy bez wątpienia z Moskwą, gdyby nie wasza postawa, gdyby nie bohaterstwo polskich funkcjonariuszy i żołnierzy”.
To święta prawda. Dzisiaj widać w całej pełni istotę rosyjsko-białoruskiej operacji. Planując bandycką napaść na sąsiada, postanowiono uderzyć w bezpośrednie zaplecze i ważnego sojusznika Ukrainy. Polska miała zostać zalana fałszywymi migrantami z dalekich kulturowo krajów, uwikłana w konflikty wewnętrzne, z rosnącą przestępczością. Mieliśmy być szybko zmęczeni, wyssani z możliwości pomocy, zasobów, społecznej empatii. W momencie uderzenia na Kijów masy prawdziwych uchodźców miały się zderzyć albo z zamkniętą polską granicą, albo z lodowatą niechęcią wykończonych migracyjną rzeką Polaków. Zapewne mielibyśmy też coś więcej niż wojnę hybrydową, bo białoruskie służby próbowały kilkakrotnie utworzyć na polskim terenie coś w rodzaju siłą wbitego obozu uchodźców. Łatwo można było to przeobrazić w rodzaj bazy uzbrojonych bojówek, najemników.
To było śmiertelne zagrożenie. Ludzie, którzy tego nie dostrzegli, bo dali się nabrać na prymitywne sztuczki dyktatorów, dalej idą w zaparte. Może się wstydzą, a może muszą.
Michał Karnowski
W najnowszym numerze ,,Sieci”
W najnowszym numerze „Sieci” Stanisław Janecki stawia tezę, że za kłamstwami opozycji i próbą przerażenia Polaków kryje się precyzyjny polityczny plan. Publicysta tygodnika analizuje czy Odra zostanie wykorzystana przez opozycję do dokonania przewrotu w Polsce.
Pucz rtęciowy
W ostatnich dniach cała Polska z konsternacją obserwuje medialne doniesienia o zatruciu Odry. Przejmujące zdjęcia martwych zwierząt i rozpaczliwe nawoływanie miejscowych o pomoc w wyławianiu śniętych ryb z dna rzeki, łączą się z powszechnym strachem, że czeka nas katastrofa ekologiczna. Czy Odra zostanie wykorzystana przez opozycję do dokonania przewrotu w Polsce? Temat komentuje Stanisław Janecki w nowym numerze tygodnika „Sieci”.
Budujemy system pacjentocentryczny
Wokół służby zdrowia, chyba świadomie, jest budowana atmosfera ciągłego kryzysu, napięcia. To jest także metoda negocjacyjna. Winnych sektorach, w których pracowałem, nie było nigdy tak, że w razie różnicy zdań od razu są składane grupowe wypowiedzenia – stwierdza minister zdrowia Adam Niedzielski w wywiadzie udzielonym Jackowi Karnowskiemu.
Za żadne srebrniki
Wiary i ducha, niepodległości i wolności, polskości i prawdy sprzedawać nie wolno. Jeśli to zrobimy, zginiemy. Jeśli te wartości obronimy, przetrwamy – mówi ojciec doktor Tadeusz Rydzyk CSsR, twórca i dyrektor Radia Maryja, w rozmowie z Michałem Karnowskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.