Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 31/2024 (608)

NA POCZĄTEK

5
DESTRUKCJA DEMOKRACJI, NISZCZENIE PAŃSTWA BRONISŁAW WILDSTEIN
6
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
8
DORWAĆ WŁADKA DOROTA ŁOSIEWICZ
10
ŚWIATOWE ŻYCIE REDAGUJE KONRAD KOŁODZIEJSKI
12
POLITYCZNE SKRAJNOŚCI JAN PIETRZAK
12
PRAWDA NIGDY NIE LEŻY POŚRODKU DOMINIK ZDORT
13
MÓC O SOBIE DECYDOWAĆ MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
14
WALIZKA MARTY PIASECKIEJ MICHAŁ KORSUN
16
WYBIÓRCZA SOLIDARNOŚĆ SAMUEL PEREIRA
17
BIAŁA FLAGA LECH MAKOWIECKI

TEMAT TYGODNIA

18
TAK DOJĄ PAŃSTWO MAREK PYZA

KRAJ

24
DLACZEGO TUSK NIE ZNISZCZY PRAWICY? PIOTR GURSZTYN
27
ŚWIĘTE OBURZENIE KONRAD KOŁODZIEJSKI
30
NOWA KRNĄBRNOŚĆ KOSINIAKA-KAMYSZA JAN ROKITA
34
TEATR LUDOWY IM. WITOSA STANISŁAW JANECKI
36
SYNOWIE MITTELEUROPY W POLSCE JAKUB AUGUSTYN MACIEJEWSKI
38
JAK ZOSTAĆ PATOCELEBRYTĄ? DOROTA ŁOSIEWICZ

DODATEK SPECJALNY

42
SANITARIUSZKA „PAJĄK” Z BARBARĄ GANCARCZYK ROZMAWIA KATARZYNA UTRACKA
46
REAKCJA III RZESZY NA POWSTANIE WARSZAWSKIE PAWEŁ BRUDEK
50
OBCHODY 80. ROCZNICY WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO PROGRAM WYDARZEŃ

ŚWIAT

51
STRATEGIA UKRAINY: PRZETRWAĆ DO JESIENI MAREK BUDZISZ
54
PAŁACOWY PRZEWRÓT USTROJOWY DARIUSZ MATUSZAK
56
JAK MILEI UZDRAWIA ARGENTYNĘ MAŁGORZATA WOŁCZYK

OPINIE

58
WIARA ATEISTÓW GRZEGORZ GÓRNY

NA WAKACJE

60
NA WINO DO KRAINY CZARNEGO KOGUTA PIOTR OSTROWSKI

SIECI KULTURY

63
ŁAP CHWILĘ I SMAKUJ JĄ JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
65
ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM PIOTR ZAREMBA
66
ARMIA BOGA ROBERT TEKIELI
67
WOJNA CYWILIZACJI ROBERT TEKIELI
68
KOKTAJL KULTURALNO-POLITYCZNY MACIEJ WALASZCZYK

GOSPODARKA

70
SKANSEN EUROPY BARTOSZ ŻYCIŃSKI
72
GRUPA AZOTY KOLEJNĄ OFIARĄ ZIELONEGO ŁADU? GORAN ANDRIJANIĆ

PODRÓŻE

74
MOJE SZLAKI: MARCIN BRUCZKOWSKI JOLANTA GAJDA-ZADWORNA

KUCHNIA

75
SŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZ

NA KONIEC

76
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
77
CO MA CHURCHILL DO IGRZYSK W PARYŻU? RYSZARD CZARNECKI
78
LUDZI ŁĄCZYĆ, TECHNOLOGIE ROZDZIELAĆ ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
okładka
 
 

Z dziejów kaprysów władz

Donald Tusk kolejny raz postanowił udowodnić, że kompletnie nie przejmuje się polską opinią publiczną. Udało mu się znakomicie. Dzisiaj także jego najgorętsi zwolennicy poczuli, jak bardzo gardzi nimi obecny szef rządu.

Wiadomo od dawna, że Donald Tusk to władca brutalny, mściwy, ale za to całkowicie niesprawiedliwy. Szczególnie dla tych, którym może okazać ów brak sprawiedliwości, czyli dla najbliższych współpracowników. Wszyscy już wiedzą, że Tusk uwielbia podwójny standard.

Świadczy o tym dymisja ze stanowiska wiceministra (to zresztą nędzne stanowisko, bo dużo pracy, a mało honorów i pieniędzy) Waldemara Sługockiego. Polityk miał tego pecha, że przebywał na zagranicznym wyjeździe służbowym i nie uczestniczył w sejmowym głosowaniu. Wyjazd wprawdzie był od dawna planowany, a głosowanie zarządzono znienacka, ale nie miało to żadnego znaczenia.

Za przewinę znacznie większą – bo za wyciągnięcie karty do głosowania – porównywalne przykrości nie spotkały Romana Giertycha. Wręcz przeciwnie. Dawny ultraendek nasłuchał się dzisiaj komplementów od swojego szefa. Na taką kurtuazję nie mógł liczyć Sługocki, któremu pozostało jedynie twierdzenie, że owa wilgoć widoczna na jego twarzy to ciepły deszcz, a nie to, co inni myślą.

Życiorys Giertycha jest powszechnie znany. Już nikogo nie dziwi, że od dłuższego czasu jest bardzo bliskim współpracownikiem Tuska i wręcz jego podporą w najważniejszej sprawie, czyli niszczeniu jego przeciwników.

Nieszczęsny Sługocki nie ma takich „zasług”. Formalnie jego życiorys jest bardzo porządny. Doktor habilitowany, wykładowca akademicki, poseł trzech kadencji i senator jednej. A na dodatek – co ważne dla tej sprawy – wieloletni członek PO iszef jej struktur w województwie lubuskim. Ale cóż, Tusk ma takich Sługockich na pęczki, gardzi nimi i ich nie szanuje. Co innego Giertych.

Wspomnijcie państwo tę historię, gdy znów usłyszycie od Donalda Tuska o wartościach i zasadach. To będzie już niedługo, może jeszcze dzisiaj.

Piotr Gursztyn


Zakłamywanie historii

Kilka dni temu, 20 lipca, w Dworze Artusa w Gdańsku miało miejsce wydarzenie, którego nie można opisać inaczej niż jako bolesne.

Niemiecki konsulat w Polsce zorganizował uroczystość, która miała upamiętniać 80. rocznicę nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera w Wilczym Szańcu. W obecności polskich urzędników Niemcy kontynuowali politykę robienia bohaterów z organizatorów nieudanego zamachu, wyróżniając specjalnie Clausa von Stauffenberga, ówczesnego szefa sztabu Armii Rezerwowej.

Jak już zauważyło kilku polskich historyków, Niemcy od dawna próbują wybielić tę postać. Wiadomo, że był oddanym niemieckim imperialistą, a zdecydował się na zabicie Hitlera nie dlatego, że nie zgadzał się z jego celami, lecz z jego metodami.

Ten proces wybielania trwa do dziś. Teraz jego kolejny epizod miał miejsce w Gdańsku, gdzie przemówienie w takim tonie wygłosił były przewodniczący Bundestagu i obecny prezes Fundacji Konrada Adenauera Norbert Lammert. Zagorzałych nazistów opisał jako ludzi będących symbolami „odwagi i przyzwoitości”. „Zamachowcy nie byli oczywiście krystalicznymi demokratami. Byli ludźmi swoich czasów, powiązanymi z realiami ich społecznego pochodzenia” – powiedział.

To, że byli ludźmi swoich czasów, znaczy ni mniej, ni więcej tyle, że byli nazistami, którzy tak jak cały naród niemiecki marzyli o wielkiej III Rzeszy. Takiej, w której Polska będzie miała status kolonii, a Polacy będą ich niewolnikami. Właśnie tak, jak opisał to Stauffenberg w liście do swojej żony z września 1939 r.

Niemcy nadają ton i robią to już od wielu lat. Piszą własną wersję historii. Problem jednak w tym, że my im w tym pomagamy.

Kilka dni przed uroczystością upamiętniającą nazistów Lammert odwiedził Muzeum II Wojny Światowej, gdzie został przyjęty przez dyrektora Rafała Wnuka. Dr Karol Nawrocki, prezes IPN i były dyrektor MIIWŚ, ocenił, że ta wizyta ma bardzo mocną symbolikę. Niemiec nazywany „wybitnym” historykiem, relatywizujący zbrodniczy reżim swojego narodu, odwiedza siedzibę Muzeum pod nową dyrekcją, która na krótki czas wypędziła z wystawy polskich bohaterów: Pileckiego, Kolbego i rodzinę Ulmów.

Efekt? Nazista Stauffenberg ma być uczczony, a polscy bohaterowie wyrzucani. Czy to ma być polityka historyczna koalicji 13 grudnia?

Goran Andrijanić

W tygodniku „Sieci”: Jak doją państwo?

28.07.2024

W nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza ujawnia, jak ustawiają się w państwowych spółkach „fachowcy” koalicji 13 grudnia. Czy zachłanność nominatów partyjnych ma granice?

Czytaj więcej

Dlaczego Tusk nie zniszczy prawicy?

28.07.2024

Cel: całkowita anihilacja prawicy i wyeliminowanie jej przywódców z życia publicznego. Środki: aparat państwa, wsparcie z zagranicy, poparcie mediów głównego nurtu, agresja fanatycznych zwolenników. Finał: brak pewności sukcesu. Oto pięć przyczyn, dla których Donald Tusk ma małe szanse na zrealizowanie swojego planu – pisze Piotr Gursztyn w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej

Tak doją państwo

28.07.2024

Gigantyczne zarobki, luksusowe samochody i sprzęt elektroniczny, miliony wydawane na polityczne audyty oraz potężne konflikty interesów – tak żyją „ fachowcy” koalicji 13 grudnia w państwowych spółkach. Ujawniamy zachłanność nominatów nowej władzy na publicznych posadach – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej

Jak zostać patocelebrytą?

28.07.2024

Nazwisko Chajzer znają w Polsce chyba wszyscy. Głównie za sprawą Zygmunta, ale Filip nie pozostaje w cieniu ojca. Niestety ostatnio to nazwisko pada w coraz ciemniejszych kontekstach – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła