Archiwum

Komunistów nie było?

Symbolicznie, nazajutrz po hucznych obchodach „Święta wolności”, jak nazwano 25. rocznicę wyborów z 1989 r., prezydent Komorowski odznaczył dziennikarzy. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymali Tomasz Lis, Jarosław Gugała i Edward Miszczak. Formalnie za zasługi dla wolności słowa. Co jest o tyle
zabawne, że od pierwszych dni transformacji wolności słowa trzeba bronić w Polsce przeciwko monopolowi środowisk reprezentowanych przez odznaczonych. Oni myślą tak jak ci, którzy rządzili przez 23 lata z ostatniego ćwierćwiecza, a inaczej myślących najchętniej zepchnęliby ze sceny.

Warto więc zapytać: za co te ordery? Sądzę, że za pilnowanie Polaków, by nie kombinowali, by myśleli i wybierali „właściwie”. Szerzej, za ochronę III RP – państwa ufundowanego na założeniu, że jego wrogiem nie są komuniści, ale antykomuniści. Państwa, które wolę Polaków, by budowac nowy kraj, tak jasno wyrażoną 4 czerwca, zmanipulowało i ostatecznie odrzuciło.

Zwróćmy uwagę: w czasie obchodów rocznicy 4 czerwca słowo „komuniści” nie pojawiało się nawet na marginesie. Świętowano zwycięstwo wolności, ale nie mówiono, kto Polakom tę wolność zabrał i kto nas przez 45 lat pilnował.


JACEK KARNOWSKI, redaktor naczelny