Archiwum
Wydanie nr 23/2020 (392)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
24KRAJ
33SIECI KULTURY
59HISTORIA
64GOSPODARKA
68ŚWIAT
71KUCHNIA
74NA KONIEC
76Jesteśmy wielką wspólnotą. Już 30 tys. podpisów
Im dalej od przełomu 2015 r., tym bardziej blaknie pamięć o tym, jak zablokowane, niedemokratyczne, zamordystyczne może być życie publiczne. Dziś to niewyobrażalne, ale to wcale nie tak dawno wszystkie stacje telewizyjne i wielkie gazety to samo śmieszyło, oburzało, w tej samej orkiestrze, różniącej się zaledwie półtonami, grały. Niektórzy za tym tęsknią, nazywając to „jednością środowiska” – ja nie. To było chore.
Całe pokolenie dziennikarzy i wielu innych ludzi aktywnych publicznie dzięki zmianie roku 2015 dostało możliwość uczestnictwa w życiu publicznym. Otworzono, odblokowano, wiele drzwi. Dla polskiej demokracji, dla naszej republiki – rzecz bezcenna.
Ale jednocześnie ci sami ludzie domagają się dzisiaj, by człowiek, który tę zmianę w ogromnej mierze umożliwił, był na antenie radia publicznego kopany i poniewierany szyderczą, nieuczciwą piosenką. Utworem, którego nawet stacje komercyjne nie grają (ponoć słaby – ja się nie podejmuję artystycznej oceny), jego pompowanie ma więc charakter złośliwego sypania soli na rany.
Dlaczego zatem aż tylu z tej grupy zawołało: „Bez tej piosenki nas w tym radiu nie ma?”. Odpowiedź jest prosta i smutna zarazem: rządy prawicy wiele blokad przełamały, ale wielu z tych, którzy w ostatnich latach weszli z sukcesem w przestrzeń publiczną, przestawił się cel. Zamarzyli o uzyskaniu autoryzacji przez salon III RP, o uznanie „Gazety Wyborczej”, o zaproszeniach na śniadanka w telewizji. Jedni pokiwają głową nad wiecznie próżną naturą ludzką, inni nazwą to pękaniem – ale jest to zauważalny fakt społeczny.
Pierwszy i bardzo ciekawie napisał o tym zjawisku Jacek Karnowski, który zapytał: „Dlaczego tak wielu krzyczy: »Tak, niech skaczą po tym bólu«? To nie tylko nikczemne i tanie, ale także po prostu głupie”. Warto też pamiętać, że sam Kazik o Smoleńsku nigdy nic nie zaśpiewał – widocznie go tamten dzień nie zabolał na tyle, by artystycznie cokolwiek wyrazić. Pewnie też nigdy nie był na obchodach rocznicy tej tragedii – wiedziałby, ilu ludzi przemierzało setki i tysiące kilometrów, by dać świadectwo, że nie zapomnieli, by oddać hołd, by pokazać państwowy i narodowy wymiar straty. To ma znaczenie, gdy pytamy, czy epidemia zwalniała nas z obowiązku pamięci.
My – to znaczy wielka wspólnota naszych Czytelników. Już 30 tys. osób nadesłało nam podpis pod deklaracją, którą ogłosiliśmy dwa tygodnie temu, a która głosi m.in.: „My, niżej podpisani, wyrażamy nasze wsparcie i uznanie dla osób, które 10 kwietnia 2020 r., w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, uczciły pamięć ofiar tej tragedii.
Oddanie hołdu śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, jego małżonce, a także wszystkim ofiarom, było obowiązkiem naszej wspólnoty – zarówno tej najszerszej, narodowej, jak i tej szczególnie mocno zjednoczonej pamięcią o tamtych tragicznych wydarzeniach. Dotyczy to zarówno pomników poświęconych ofiarom, jak i miejsc, gdzie zostały pochowane. Wyjątkowe okoliczności, wywołane epidemią, nie stanowiły i nie mogły stanowić przeszkody, która uniemożliwiałaby wypełnienie tego obowiązku przez przedstawicieli środowisk szczególnie poszkodowanych 10 kwietnia 2010 r., i później szczególnie wyraźnie pielęgnujących pamięć o Tych, których straciliśmy w Smoleńsku”.
Idzie trudny czas. Obóz III RP rzuca wszystkie zasoby na wybory prezydenckie – one na długo rozstrzygną bieg spraw w Polsce. Mnożą się prowokacje i fałszywe informacje, ruszają kampanie nagonkowo-wzmożeniowe. Jednocześnie kilku w obozie propolskim wyraźnie się znudziło, zgnuśniało, uległo presjom. Krok po kroku przechodzą na drugą stronę albo uchylają się od walki o prawdę. Widzimy to wszyscy. Trudno. Najważniejsze, że Polacy w większości rozumieją stawkę, o jaką toczy się gra, i dobrze odczytują narodowy interes.
Mogę zapewnić, że mimo ciągłych ataków i nagonek my linii broniącej polskiej racji stanu nigdy nie zdradzimy, dziedzictwa, które zostawił nam wszystkim śp. prezydent Lech Kaczyński, nie porzucimy.
Ale to też możliwe tylko dzięki temu, że możemy liczyć na Państwa. Dowiódł tego także bardzo duży odzew na naszą prośbę o zakup prenumeraty (zwykłej lub elektronicznej) tygodnika „Sieci”. To najlepsza forma pomocy dla naszego zespołu. I tę cegiełkę wciąż można wykupić.
Michał Karnowski
W tygodniku „Sieci”: Tak zaatakuje Rosja
Tygodnik „Sieci” w najnowszym numerze ujawnia szokującą prawdę na temat rosyjskich planów agresji na Polskę. Dziennikarze tygodnika dotarli do scenariusza ataku militarnego na nasz kraj i Europę oraz wyjaśniają, w jaki sposób już teraz polskie instytucje i media atakowane są przez cyberwojska Putina.
Polska w niebezpieczeństwie
Przedstawiamy plany ataku Rosji na Polskę i państwa bałtyckie. Powstały na podstawie analizy ćwiczeń rosyjskiej armii, wypowiedzi tamtejszych polityków i wojskowych oraz strategicznych dokumentów, do których dotarli amerykańscy eksperci. Mamy do czynienia ze scenariuszem, który rosyjska armia mogłaby zrealizować w ciągu kilkunastu dni, zanim NATO będzie zdolne do zdecydowanej odpowiedzi – analizuje na łamach tygodnika „Sieci” Marek Budzisz.
Wojna trwa
Co łączy rzekome zagrożenie płynące z sieci 5G, doniesienia o amerykańskich żołnierzach przywożących do Polski COVID-19 i zeszłoroczne alarmy bombowe w szkołach? Interes Moskwy. O rosyjskiej cyberagresji i o tym, jak każdy z nas może z nią walczyć, ze Stanisławem Żarynem, dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego w KPRM, rozmawiają na łamach nowego wydania „Sieci” - Marek Pyza i Marcin Wikło.
Wina i niewinność Szumowskich
Nie trzeba wcale złodziei na stanowiskach rządowych, aby w warunkach ostrej konkurencji politycznej wywołać destrukcyjną dla kraju wielką aferę – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”, Jan Rokita.
Kampanię czeka reset
Poparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy jest na podobnym poziomie jak w lutym, kiedy temat koronawirusa zdominował świat i de facto przerwał kampanię prezydencką w Polsce. Dzisiaj większość mediów i komentatorów daje się nabrać na sondażowe manipulacje i tworzy niekorzystną dla prezydenta narrację. O rzekomym 20-procentowym spadku poparcia Michał Karnowski rozmawia z Marcinem Mastalerkiem, współautorem kampanii Andrzeja Dudy z roku 2015, specjalistą w dziedzinie marketingu politycznego.
Gra ekologów wokół przekopu mierzei
Działalność wielu organizacji ekologicznych na terenie naszego kraju zaczyna przypominać mi piątą kolumnę gospodarczą, której celem jest sparaliżowanie wszystkiego, co mogłoby zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki –z dr Grzegorzem Chocianem, prezesem Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono, rozmawia na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Aleksandra Jakubowska.
Prezenty z okazji Dnia Dziecka
W poniedziałek, 1 czerwca w tygodniku „Sieci” prezenty z okazji Dnia Dziecka – dwie gry do wspólnej zabawy dla całej rodziny. To idealny prezent na Dzień Dziecka, bo bawi i uczy – z Pizzowym Piotrusiem ćwiczymy ułamki, a z Dominem Rycerskim poznajemy ciekawostki o rycerzach. Warto sięgnąć po tę ciekawą rozrywkę spędzając kolejne dni w domu z całą rodziną.