Archiwum
Wydanie nr 23/2019 (341)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
22KRAJ
28SIECI KULTURY
55OPINIE
64ŚWIAT
72GOSPODARKA
76ZDROWIE
82NATURA DLA LUDZI
86KUCHNIA
88NA KONIEC
90Kłamliwe zarzuty
Wraz z przegraną Koalicji Europejskiej wyciszył się temat pedofilii w Kościele. Nieprzypadkowo został wprowadzony tuż przed wyborami i z impetem podbity filmem braci Sekielskich. Nie bez przyczyny też Tomasz Sekielski zdecydował się na pokazanie tylko fragmentu mrocznej rzeczywistości. Ukrył przed widzami, że pedofile ukazani w jego filmie to agenci SB. Przemilczał również to, że Marek Lisiński, szef Fundacji „Nie lękajcie się”, wyłudzał i oszukiwał.
Film „Tylko nie mów nikomu”, oprócz swojej oczywistej funkcji: ukazania zbrodni pedofilii, która zaistniała w Kościele, miał jeszcze inną: wywołanie trzęsienia ziemi w prawicowym elektoracie. Termin jego emisji wyznaczono dwa tygodnie przed wyborami do europarlamentu. Premierę poprzedziły liczne ataki na Kościół i bluźniercze profanacje. Wszystko to skorelowane zostało z faktem politycznym: skrajnie antyklerykalnym wystąpieniem Leszka Jażdżewskiego przed wykładem Donalda Tuska. Najwyraźniej mistrzowie opozycyjnej socjotechniki uznali, że tylko mocne antykościelne tąpnięcie może osłabić PiS. Założenia okazały się błędne, a Koalicja Europejska na brutalnej walce z Kościołem mocno straciła. Może właśnie dlatego temat pedofilii w Kościele zniknął wraz z pojawieniem się wyników wyborów. I może dlatego dopiero po wyborach wyszła na jaw prawda o Marku Lisińskim.
Najpierw gruchnęła wieść o tym, że prezes „Nie lękajcie się” traci swoją funkcję. Okazało się, że próbował wyłudzić pieniądze od jednej z ofiar, potem żądał 50 tys. zł od braci Sekielskich za udział w filmie. Główny zarzut pojawił się kilka dni później. „Lisiński pożyczył pieniądze od księdza, nie oddał ich, a później oskarżył duchownego o molestowanie” – napisała Wirtualna Polska. Historię opisała też „Gazeta Wyborcza”. Choć sąd powszechny sprawę umorzył, a sąd biskupi nie dopatrzył się winy księdza, został on jednak ukarany przez bp. Liberę trzyletnim zakazem sprawowania posługi kapłańskiej, co przypieczętował Watykan. Lisiński szedł bowiem w zaparte. Pojechał też do Rzymu z Joanną Scheuring-Wielgus, by spotkać się z papieżem jako ofiara księdza pedofila. Gdy jego kłamstwo opisały lewicowe media, kuria płocka wydała lakoniczne oświadczenie, stwierdzające, że „wina księdza została potwierdzona i zatwierdzona przez Kongregację Nauki Wiary”. Jednak proces ten szczegółowo prześwietlił także dziennikarz Sebastian Karczewski, a wyniki śledztwa opisał w książce „Pedofilią w Kościół”. „Zabrałem wszystkie akta i pojechałem do Rzymu, by wyjaśnić sprawę u źródła, a więc w Kongregacji Nauki Wiary. Okazało się, że dekret powstał na postawie fałszywych informacji, przekazanych tej ostatniej przez biskupa płockiego. Inaczej mówiąc: bp Libera oszukał kongregację” – pisze. Wygląda to tak, jakby biskup płocki chciał się wykazać skutecznością w zwalczaniu wszelkich nadużyć.
Z całej sprawy płyną dwa wnioski. Pierwszy: jeśli szef „Nie lękajcie się” szantażował Kościół i zawładnął przestrzenią medialną, posługując się kłamliwym zarzutem, zasadne jest pytanie, ile bezpodstawnych oskarżeń rzucono wobec księży, by wyciągnąć odszkodowanie? Drugi: ilu biskupów, ulegając presji mediów, zadziałało pochopnie i obarczyło winą niesłusznie oskarżonych księży? Chęć ulegania politycznej poprawności, pochopne orzekanie o winie lub jej braku rozkręcają spiralę kłamstwa. Ato prawda jest w tym wszystkim najważniejsza.
Marzena Nykiel
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci”
To nie będzie ewolucja, ale drastyczna rewolucja, która potężną władzę oddaje samorządowcom, a państwo sprowadza do roli niepotrzebnego elementu szerszej układanki – o deklaracji „21 tez samorządowych”, którą 4 czerwca w Gdańsku podpisali związani z opozycją prezydenci miast, pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Wojciech Biedroń w artykule sugestywnie zatytułowanym „Plan likwidacji państwa”.
Plan likwidacji państwa
To nie będzie ewolucja, ale drastyczna rewolucja, która potężną władzę oddaje samorządowcom, a państwo sprowadza do roli niepotrzebnego elementu szerszej układanki. Finansowana przez George’a Sorosa Fundacja Batorego zaprezentowała program „21 punktów”, który pod szczytnymi hasłami ukrywa szokującą wizję nowego rozbicia dzielnicowego państwa. Na podstawie tego projektu powstała deklaracja „21 tez samorządowych”, którą 4 czerwca w Gdańsku podpisali związani z opozycją prezydenci miast – pisze Wojciech Biedroń w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Co by zostało z Polski
Dla życia narodowego byłaby to katastrofa. I tak niewielka dziś siła państwa polskiego zostałaby zredukowana o 90 proc. – Michał Karnowski komentuje deklarację „21 tez samorządowych” podpisaną 4 czerwca w Gdańsku przez związanych z opozycją prezydentów miast.
Operacja konsolidacja
Przeprowadzona rekonstrukcja ma upewnić Polaków, że rząd zachowuje skuteczność i sprawność, a kolejne programy nie utracą jakości ani użyteczności – pisze Stanisław Janecki w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
PiS umie coraz więcej
Liderzy PO nawet gdyby bardzo chcieli zmienić strategię, gdyby chcieli wyjść z opozycyjności totalnej, nie są już w stanie tego zrobić. Ich wyborcy tego nie zaakceptują – mówi prof. Waldemar Paruch w wywiadzie przeprowadzonym przez Jacka Karnowskiego w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
To jest czas, który Orlen musi wykorzystać dla dobra koncernu i Polski
Zdaliśmy egzamin z niezależności i daliśmy odpór przeciwnościom, które bez ostrzeżenia spotkały nas ze strony rosyjskiej – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, w rozmowie z Michałem Karnowskim i Maciejem Wośko („Gazeta Bankowa”) w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Spotkajmy się w telewizji wPolsce.pl!
Studio Polaków to pierwszy taki program w Polsce. Zapraszamy do wzięcia udziału w programie na stronie www.StudioPolaków.pl