Archiwum
Wydanie nr 20/2015 (129)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
18KRAJ
54W SIECI KULTURY
63OPINIE
78HISTORIA
86ŚWIAT
90GOSPODARKA
96SPORT
102NA KONIEC
108Oś zmiany
Trochę czasu zajęło nam wszystkim zrozumienie, co oznacza słowo „projekt”, którym od powstania Platformy Obywatelskiej posługiwali się jej funkcjonariusze. Nie partia, nie państwo, nie naród ani nie ojczyzna były tu punktem odniesienia, ale właśnie „projekt”. Dziś już wiemy, co to znaczy. Tak w skrócie: wszystko dla swoich, psie pensje lub emigracja dla pozostałych, pogarda dla interesu wspólnego. Złamano przez te lata wszystkie zasady i przekroczono wszelkie granice. Tak bardzo, że gdy Paweł Kukiz nazwał to wszystko innym (niż pisowski) językiem, gdy zdołał dotrzeć do tych, którym Prawo i Sprawiedliwość obrzydzono — poszli za nim bez wahania w liczbie zaskakująco ogromnej. Śmiesznie wyglądają dziś te wszystkie łamańce wokół Jednomandatowych Okręgów Wyborczych wywieszonych na sztandar przez Kukiza. Wszyscy wiemy (sam mówi nam o tym na stronie 42.), że zawężanie jego przesłania do tego wątku to fałsz. Istotą jest próba odblokowania energii Polaków. Tej samej, którą Platforma miała uwolnić, a którą uwięziła jeszcze bardziej. Oferta Andrzeja Dudy, z którym także rozmawiamy na naszych łamach (strona 22.), nie jest oczywiście programem Kukiza, bo to inni — historycznie i estetycznie — kandydaci, wywodzący się z zupełnie różnych środowisk, ale — porównując obie wypowiedzi — możemy dostrzec, że wspólny mianownik jest całkiem duży. Najważniejsze zaś jest to, że wybór Andrzeja Dudy na prezydenta otwiera perspektywę odblokowania Polski na wielu poziomach. Niesie nadzieję na poważną rozmowę nie tylko o systemie wyborczym, lecz również o podniesieniu przemysłu, powstrzymaniu wyprzedaży majątku narodowego (w tym lasów, co planował Komorowski), skończeniu z polityką zagraniczną uprawianą na kolanach. Czy komuś w Polsce trzeba jeszcze tłumaczyć, gdzie są dziś energia, dynamizm, pragnienie pracy dla Polski, a gdzie zachwyt samym sobą i odganianie problemów Polaków jak natrętnej muchy? Wyborcy Pawła Kukiza — a wiem, że są wśród naszych Czytelników — mogą dzisiaj albo wziąć udział w zmianie Polski, albo zacementować stan obecny. Prosty i jasny wybór. Ale przecież to samo dotyczy zwolenników pozostałych kandydatów. Adama Jarubasa, który całkiem głośno podnosił szacunek do wartości chrześcijańskich, Janusza Korwin-Mikkego wołającego o zdrowy rozsądek, Magdaleny Ogórek, która chciała odnowy. Wybór jest naprawdę prosty: albo „projekt”, w którym coraz mniej tlenu, albo przewrót, który otwiera szanse dla wielu środowisk. Oto oś dobrej zmiany, która objawiła się nam w tych wyborach.
W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”
„Dam radę” - mówi zwycięzca pierwszej tury wyborów prezydenckich Andrzej Duda w specjalnym wywiadzie dla tygodnika, a Paweł Kukiz o swoim sukcesie wyborczym i dalszych planach; kim naprawdę jest - do tej pory anonimowa - urzędniczka podpowiadająca Bronisławowi Komorowskiemu, która z dnia na dzień stała się bohaterką internetu oraz sylwetki piłkarskich trzech muszkieterów - Messi, Suárez i Neymar.
Polska ma być krajem, w którym Polacy chcą żyć
Mamy ogromny potencjał. Polacy słusznie oczekują podniesienia jakości życia. Tylko moja prezydentura może to zagwarantować. Bronisław Komorowski to kontynuacja tego, co jest - z Andrzejem Dudą, zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich, rozmawiają Jacek i Michał Karnowscy.
Nie jestem przywódcą
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” z Pawłem Kukizem rozmawia Ryszard Makowski.
Pani od manipulacji
Anonimowa urzędniczka z dnia na dzień staje się bohaterką internetowych memów jak Polska długa i szeroka. Kim jest Jowita Kacik – „suflerka” Bronisława Komorowskiego? – zastanawia się w artykule Marcin Fijołek.
Trzech muszkieterów z Camp Nou
Ktoś, kto wpadł na pomysł, aby do Messiego dokupić Luisa Suáreza i Neymara, zasługuje na piłkarskiego Nobla – pisze w artykule Cezary Kowalski.