Archiwum
Wydanie nr 2/2021 (424)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
29OPINIE
44ŚWIAT
48SIECI KULTURY
57GOSPODARKA
64SPORT
67KUCHNIA
74NA KONIEC
76Puczyści grają moralistów
Opozycyjna gromadka przyzwyczaiła nas do różnych manipulacji, ale próba odwracania kota ogonem podjęta w ubiegłym tygodniu to już czysty cynizm. Ekipa, która w grudniu 2016 r. próbowała siłowo przejąć władzę, łącząc okupację sali sejmowej z agresją tłumu wokół, która pochwalała fizyczne ataki na niekontrolowanych przez siebie dziennikarzy, która publikowała instrukcje, jak „wyłączyć prąd” w państwie, teraz próbuje przyczepić agresję polityczną ekipie Zjednoczonej Prawicy. A przecież takich prób zorganizowania puczu było później jeszcze kilka – ostatnia w końcówce ubiegłego roku, kiedy pod wulgarnymi sztandarami tzw. Strajku Kobiet i przy wyciu wyzwisk przetoczyć się miała bolszewicka w stylu rewolucja. Pamiętamy, że żaden eksces, żadna wulgarność, żaden akt przemocy – także wobec księży czy policjantek i policjantów – nie wywołały po tamtej stronie odruchu sprzeciwu, odcięcia się. Odwrotnie – sypią się nagrody, tworzone są zestawienia rewolucjonistek i rewolucjonistów. Morze słów nie zmieni podstawowego faktu, że od 2015 r. to właśnie środowiska opozycyjne prowadzą nieustający, świadomy i konsekwentny atak na polską demokrację. Od pierwszego dnia zmiany władzy do dzisiaj nie zaakceptowały wyboru Polaków. Nie chcą tego powiedzieć wprost, ale czasem się wymyka: dla nich to obraza, bo czują się właścicielami Polski. Często nieprzerwanie od roku 1944. Dlaczego te operacje się nie udają? To też opozycyjne środowiska mówią wprost. Po pierwsze, przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, który zapewnia jednoznaczne przywództwo i jedność obozu Zjednoczonej Prawicy. Po drugie, przez media. Te niezależne, które i państwo, czytając tygodnik „Sieci”, współtworzą, i te publiczne, dzięki prezesowi Jackowi Kurskiemu są realną przeciwwagą dla potęgi lewicowo-liberalnych mediów. To właśnie brak monopolu medialnego ogranicza skuteczność tych akcji, nie pozwala na użycie skumulowanego kłamstwa do przejęcia władzy. Po trzecie, bo wyborcy Zjednoczonej Prawicy to ludzie w ogromnej części ideowi i inteligentni, rozumiejący, że największe lewicowo-liberalne organizacje medialne i społeczne nie są dziś żadnym niezależnym arbitrem, lecz zaangażowanym uczestnikiem gry. Podobnie jak potężne platformy internetowe, cenzurujące już bezczelnie także prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ograniczanie możliwości dotarcia do innych ludziom o poglądach konserwatywnych jest tam normą od dawna. Z wolnością słowa, troską o równość nie ma to nic wspólnego. To coraz częściej narzędzia politycznej przemocy, pozwalające jednych niszczyć, uniemożliwiające ofiarom obronę adekwatną do siły ataku. Z takimi myślami żegnamy prezydenta Donalda Trumpa. Źle się stało, że końcowym akordem były akty przemocy dokonane przez ludzi przedstawiających się jako jego zwolennicy. Ale to nie Trump je zorganizował, potępili je też wszyscy republikanie. Dla kontrastu – antytrumpowe akty przemocy bojówek lewicy były przez lata akceptowane przez media i demokratów. Obalanie pomników twórców Stanów Zjednoczonych opisywano jako uzasadnione wybuchy złości uciskanych, a pochwały socjalizmu jako receptę na rozwój. Znamy to za dobrze, by nie uśmiechać się gorzko. Nic nie zmieni faktu, że była ta prezydentura próbą przywrócenia zdrowego rozsądku w wielu obszarach, od ochrony życia, przez politykę międzynarodową, po relacje z Chinami. W wielu wypadkach udaną. Te tematy i problemy też nie zniknęły, trumpizm jako idea obrony normalności przed lewicowym szaleństwem, jako sprzeciw wobec niekończącego się wyprowadzania fabryk i miejsc pracy do Chin też się nie kończy. A Polska w tym okresie i w dużej mierze dzięki prezydentowi Trumpowi znacznie zwiększyła militarne bezpieczeństwo, uzyskała zniesienie wiz do USA, współorganizowała Trójmorze. Warto być z tego dumnym. Także w tej sprawie kłamstwo nie zatriumfuje.
Michał Karnowski
Nowy numer "Sieci": Układ elit i elitek
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” o skandalu, który poruszył opinię publiczną w Polsce – sczepienia na koronawirusa kilkunastu wpływowych osób poza kolejnością. Jak doszło do tak wielkiej kompromitacji dobrze umocowanych celebrytów, polityków i aktorów? Marek Pyza i Marcin Wikło zauważają na łamach „Sieci””, że jest to afera o znacznie większym zasięgu niż środowisko TVN, sięgająca korzeniami do PRL-owskiej mentalności.
"Sieci": Celebrycko-biznesowa klika
Celebrycko-biznesowa klika III RP pokazała swoją prawdziwą twarz. Wnioski są przygnębiające – nawet najlepsza organizacja szczepień, nawet najbardziej sprawiedliwe i jasne zasady nic nie dadzą, jeśli rozmaite elity i elitki wciąż będą się stawiać ponad innymi. Marek Pyza i Marcin Wikło omawiają na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” sprawę szczepień wykonanych poza kolejnością, m.in. przez grono celebrytów.
"Sieci": Wilk w owczej skórze
Siedziba w kurialnej kamienicy i przymiotnik „katolicki” w podtytule to od wielu lat jedynie symboliczne nawiązanie do źródeł „Tygodnika Powszechnego”. Katolickość pisma jest dziś jedynie pustym pojęciem, a poglądy wyrażane przez redakcję zdecydowanie bliższe są Strajkowi Kobiet i „Margot” niż Marszom dla Życia i nauczaniu św. Jana Pawła II. Skąd więc to zdziwienie decyzją krakowskiej kurii? Marzena Nykiel komentuje na łamach nowego wydania „Sieci” sprawę wypowiedzenia umowy najmu lokalu „Tygodnikowi Powszechnemu” przez krakowską kurię.
„Sieci”: Przygotowania do przełomu
Prezydent Białorusi dysponuje co prawda nadal wystarczającą siłą, aby stłumić protesty, ale nie może już zrealizować żadnego pozytywnego scenariusza – tak twierdzi wielu rosyjskich obserwatorów. Kruszeje też poparcie dla Łukaszenki wśród przedstawicieli resortów siłowych, na których oparty jest reżim. Nadciąga kryzys gospodarczy. Czy wiosną nastąpi na Białorusi przesilenie? – zastanawia się na łamach tygodnika „Sieci” Marek Budzisz.
„Sieci”: Ocalić Amerykę
Mimo, że przegrał wybory i przekazanie władzy już się rozpoczęło, narracja o fałszerstwach przy urnach może pozwolić Trumpowi zachować popularność wśród prawicowej bazy oraz trwały wpływ na Partię Republikańską. Bez względu na to, czy w 2024 r. ponownie stanie do wyborów, czy nie– pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Aleksandra Rybińska.
,,Sieci”: Mapa polityczna UE wykuwa się na nowo
Sprawa praworządności powinna być rozwikłana w ramach zwykłych, a nie politycznych procedur. Dziś dżin z butelki uciekł i nie wiem, czy ktokolwiek ma pomysł, jak go tam z powrotem wsadzić. Bardzo wielu polityków w Unii zainwestowało w to swoją wiarygodność i nie wie, jak z tego wyjść. Ta komedia pomyłek już dziś przynosi koszty całej UE − z Konradem Szymańskim, ministrem ds. Unii Europejskiej, rozmawia Edyta Hołdyńska.