Archiwum

Droga do pewności siebie

JACEK KARNOWSKI, redaktor naczelny

Spośród wielu społecznych skutków tragedii smoleńskiej jednym z najbardziej niebezpiecznych jest jeszcze dalej idąca utrata poczucia pewności siebie przez Polaków. I to po obu stronach konfl iktu. Ci, którzy opłakują śp. prezydenta i szukają prawdy, często popadają w poczucie bezsilności. Ci, którzy udają, że nic się nie stało, muszą przymykać oczy na poniżenie kraju, choćby w śledztwie. Źródła polskiego braku pewności siebie są złożone: wojenne rzezie, przesiedlenia, PRL poniżająca całe pokolenia, pedagogika wstydu w III RP. W rezultacie jako naród zbyt często w siebie wątpimy. Zgubiliśmy poczucie, że wiemy, jaka jest nasza dziejowa misja. Nieraz nie potrafi my nawet rozpoznać oczywistego wroga, a w obliczu agresji – ostatnio obyczajowej – pozostajemy nieśmiali i bierni. Nic dziwnego, że stosunkowo łatwo dziś Polakami manipulować. Bez pewności siebie trudno też o sukces. Paradoksalnie tragedia smoleńska daje nam szansę na wyjście z tego zaklętego kręgu. Ci, którzy wytrzymali presję i nie poddali tej sprawy, nie załamią się już nigdy. Teraz, kiedy rozwój sprawy przyznaje im rację, nabierają pewności siebie. Gdy w przyszłości odzyskają Polskę, zbudują państwo asertywne. A więc takie, które w naszym położeniu jest warunkiem przetrwania.