Archiwum
Wydanie nr 11/2016 (172)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
28W SIECI KULTURY
45OPINIE
60HISTORIA
68ŚWIAT
72GOSPODARKA
80NA KONIEC
92Powstrzymać marsz ku fizycznej konfrontacji
Po nieuznawanym przez rząd werdykcie Trybunału Konstytucyjnego Polska znalazła się na niezwykle niebezpiecznej ścieżce. „Dwie rzeczywistości prawne to dramat. I początek anarchii” — powiedział były prezes TK prof. Marek Safjan. I trudno się z nim nie zgodzić, choć jako
remedium na tę sytuację widzi on jedynie jednostronną kapitulację rządu. Opozycja znalazła się w bardzo korzystnej sytuacji. Bo bardzo dobra dla niej byłaby zarówno owa kapitulacja rządu, jak
i jego dalsze brnięcie w narastającą konfrontację. W konfrontację z Zachodem, która sama przez się będzie wzmacniać polską opozycję. A która jeśli nawet nie skończy się żadnymi formalnymi krokami przeciw Polsce, to może zaowocować — teoretycznie ze sprawą z TK niezwiązanym —
pogorszeniem polskiej pozycji negocjacyjnej w wielu obszarach, co w konsekwencji doprowadzi do odczuwalnego dla ludzi pogorszenia sytuacji gospodarczej i międzynarodowej kraju. Przywódcy opozycji, odrzucając myśl o jakimkolwiek kompromisie, wzięli na siebie — świadomie — ciężką
winę wobec Polski. I idą dalej. „Czy rząd, który nie akceptuje wyroków sądu konstytucyjnego oraz konstytucji, ma prawo legalnie sprawować władzę?” — te słowa posła PO Pawła Olszewskiego wyznaczają obrany przez opozycję kierunek marszu. U jego mety majaczy perspektywa fizycznej
konfrontacji. Do tej sytuacji przyczyniły się, niestety, także błędy obozu rządzącego. Obozu,
który postawę Zachodu i perspektywy jej zaostrzenia ewidentnie postrzegał całkowicie błędnie i życzeniowo, potencjał mobilizacyjny wewnątrzkrajowych przeciwników PiS zaś co najmniej częściowo błędnie i życzeniowo. Jak dotąd wojna z Trybunałem nie spowodowała spadku
notowań Prawa i Sprawiedliwości, elektorat tej partii wydaje się wręcz utwardzony atmosferą konfrontacji z elitami. Ale co będzie, jeśli konflikt z Europą zacznie się przekładać na poziom życia ludzi? Przed najgorszym scenariuszem może uchronić Polskę odrzucany obecnie przez opozycję i niechętnie widziany przez władze kompromis. Przypomnijmy: prawdziwy kompromis zawsze jest przykry dla obu stron. Jednak obie dzięki niemu się cofają i obie wychodzą z niego z twarzą. Myślę, że — aby obie strony skłonić do tego, by przynajmniej wstępnie nie odrzuciły idei kompromisu —
z inicjatywą jego zawarcia i ofertą usług mediacyjnych mógłby wystąpić polski Kościół. Ma on sprzyjające temu doświadczenie. Zyskał je wprawdzie w innej epoce i dziś odegranie przez niego takiej roli może być przez niektórych uznane za kontrowersyjne, ale stanęliśmy wobec takich zagrożeń, które każą przejść nad tym do porządku dziennego.
Piotr Skwieciński
W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”
Publicyści tygodnika „wSieci” poruszają w najnowszym numerze m.in. dwa najbardziej gorące tematy, którymi żyje opinia publiczna, a także świat polityki i mediów – wypadek samochodu, którym podróżował prezydent Andrzej Duda oraz wyrok/niewyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
SZCZERZE I DO BÓLU
Epizodyczna współpraca z SB zupełnie zniknęła z mojej głowy, wpadła w jakąś przepaść niepamięci – mówi aktor Jerzy Zelnik w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi. Rozmowę z aktorem publikuje tygodnik „wSieci”.
SUPERWŁADCA RZEPLIŃSKI
Wyciek projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zasadnymi uczynił pytania o to, kto naprawdę przygotowuje wyroki TK kreującego się na arbitra wszystkich arbitrów – pisze Stanisław Janecki w nowym wydaniu tygodnika „wSieci”.
KOD NIENAWIŚCI
Z góry przepraszam za zdecydowany charakter tego tekstu, ale pomny nagonek, które poprzedziły tragedię w Smoleńsku i pół roku później morderstwo w Łodzi, w sprawie hejtu i rechotu po groźnym wypadku prezydenta RP nie mam zamiaru się bawić w publicystyczną politpoprawność – pisze Krzysztof Feusette na łamach tygodnika „wSieci”.
IGRANIE Z ŻYCIEM PREZYDENTA
Wypadek prezydenckiej limuzyny trzeba potraktować niezwykle poważnie. Czy wreszcie ruszy konieczna lawina zmian w sposobie ochraniania najważniejszych ludzi w państwie? Po latach degrengolady są oni naprawdę w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ujawniamy skalę patologii w BOR - piszą Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.