Archiwum
Wydanie nr 11/2018 (275)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
26SIECI KULTURY
55OPINIE
66HISTORIA
74ŚWIAT
78GOSPODARKA
91SPORT
101KUCHNIA
104NA KONIEC
106Sygnały ostrzegawcze
Łatwość, z jaką media z niemieckim kapitałem narzuciły całej scenie politycznej obowiązek zajmowania się kłamstwami na temat rzekomych sankcji nałożonych przez Waszyngton na władze w Warszawie, powinna obóz rządzący skłaniać do refleksji. Przecież gołym okiem było widać, że to mało prawdopodobne, a dementi z samego Białego Domu nadeszło bardzo szybko. A jednak miliony Polaków były i są nadal karmione nieprawdziwym przekazem, który rozlał się słabo zatrzymywany.
Dlaczego?
Po pierwsze, media inspirujące tę operację zostały w ostatnich miesiącach uprawomocnione przez dostarczanie im przecieków z rządu, organizowanie ustawianych – rzekomo przypadkowych – sesji fotograficznych, pieszczone uwagą. To spowodowało, że ten wymysł wiele osób też uznało za prawdziwy. Bo to działa tak: dobra zmiana płaci zasobami dobrej zmiany za to, że część mediów, nadal atakując cały obóz, pewne elementy wyjmuje, obejmuje ochroną, wychwala. W ten sposób
umożliwiono wrogim zmianom ośrodkom medialnym w Polsce, w imię kilku bardzo wąskich interesów, powrót do rozgrywania sceny politycznej. Niestety część obozu rządzącego zrobiła dużo, by tabloidalne media niemieckie założone dla Polaków – papierowe i internetowe – odzyskały legitymizację.
Dziś prawica płaci cenę tych demoralizujących cały obóz flirtów.
Po drugie, trochę zapomniano o konieczności mówienia do Polaków o sprawach podstawowych, obok manipulanckich mediów, ponad nimi, o budowie innych kanałów komunikacji
Po trzecie, widać zakochanie w sondażach (jak tak dalej pójdzie, zaraz spadną), ukrytą pogardę wobec środowisk tożsamościowych (bo my już w elicie i na salonach), zaniechanie bezpośredniej komunikacji z wyborcami – to wszystko dotyczy tylko części obozu, ale ma konsekwencje w odniesieniu do całości.
Chwilami odnoszę też wrażenie, że rząd przerodził się w ambitne seminarium intelektualno-historyczne, co jest piękne, pouczające i wzruszające, ale co pozostaje obok zasadniczych celów i oznacza prostą ścieżkę do porażki. Obóz zmian musi być blisko ludzi! Musi zasuwać i dowozić cele.
Po czwarte, wrócił zły duch spin doktorów, którzy intrygują, skłócają ludzi, na potęgę używają wpływów medialnych w obozie III RP do rozgrywania dobrej zmiany. Pamiętajmy: podwójne wybory 2015 r. wygrały nie sztaby złożone z takich sztukmistrzów, ale socjologów, politologów, doświadczonych, dobrze czujących politykę działaczy. Słowem: nie była to złudna droga na skróty, ale trudny, normalną trasą marsz.
Chcę jasno podkreślić: to nie jest żaden czerwony alarm, jest wiele sukcesów i udanych dni. Ale za często zdarzają się ostatnio takie, w których ze strony obozu rządowego nie przebija się pozytywny komunikat, a temat debaty narzuca opozycja.
Jeśli ktoś wie, pamięta, z jakim trudem została wywalczona możliwość zmieniania Polski, ten nie może zamykać oczu na te alarmujące sygnały.
Czas się pozbierać.
Michał Karnowski
„Sieci”: Kłamstwem w Polskę
W nowym numerze tygodnik „Sieci” ujawnia kulisy manipulacji informacjami, która miała zdyskredytować polskie władze i wprowadzić ferment w stosunkach polsko-amerykańskich. Kto i w jaki sposób gra na rozbicie naszego sojuszu z Ameryką – zastanawiają się dziennikarze tygodnika i wskazują, że stawką w tej grze jest bezpieczeństwo naszego kraju.
Zaniedbaliśmy obronę wizerunku Polski
Strona izraelska, o czym wiem, była „przygotowywana” od dłuższego czasu. Mówiono jej, że powstaje ustawa o IPN, która nie tylko będzie formą cenzury, lecz wręcz spowoduje zastraszenie środowiska naukowego. To też słyszeliśmy w czasie rozmów w Izraelu… – Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają̨ na łamach nowego wydania „Sieci” z Bronisławem Wildsteinem, pisarzem, publicystą, członkiem powołanego przez premiera Mateusza Morawieckiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem.
Tak rodzi się paliwowy gigant
Wieloletnie spekulacje, analizy i polityczne spory. Wreszcie zmiana prezesa i konkretna decyzja. Tak ukształtowała się koncepcja przejęcia gdańskiego Lotosu przez płocki Orlen. Powstanie paliwowego giganta, mającego możliwości gospodarczego podbicia Europy, budzi olbrzymie emocje. Sam proces to wyzwanie, ale przede wszystkim szansa dla krajowej gospodarki – pisze na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” Piotr Filipczyk.
Partia Zero
W latach 2016-2017 istniało historyczne okno dla utworzenia nowej znaczącej partii w Polsce. Nikt z tego nie skorzystał. A teraz okno już̇ się̨ zamknęło – pisze na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.
Kłamstwo zabija
Walą nas pałami. Gdy stoimy prosto, sięgną̨ łydek. Ale jeśli znowu zegniemy się̨ potulnie i pochylimy głowy – dostaniemy w potylicę - pisze na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” Maciej Pawlicki.
Orkiestra fake newsów
„Ultimatum”, „persona non grata” i „zakaz wjazdu”, a wreszcie „sankcje” – żadne z tych stwierdzeń nie pada w dyplomatycznej notatce opisywanej przez Onet.pl, ale właśnie takimi słowami naszpikowany był tekst o rzekomym kryzysie w relacjach polsko-amerykańskich na najwyższym szczeblu. Zadanie wykonano, kolejne media powtarzały kłamliwe stwierdzenia, nawet gdy przyszło oficjalne dementi Departamentu Stanu USA – piszą na łamach najnowszego wydania tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.