Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 10/2025 (640)

N A P O C Z Ą T E K

5
DWIE TWARZE TRUMPA BRONISŁAW WILDSTEIN
6
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
8
FRANCUSKI PIESEK KRZYSZTOF FEUSETTE
9
MAKE ORLEN GREAT AGAIN DANIEL OBAJTEK
10
ŚWIATOWE ŻYCIE REDAGUJE KONRAD KOŁODZIEJSKI
12
MEN ŁAMIE PRAWO? DOROTA ŁOSIEWICZ
13
Z AZJATYCKIEJ PERSPEKTYWY MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
14
WALIZKA DARIUSZA SIERHEJA MICHAŁ KORSUN
16
RADA NIEBEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO JAN PIETRZAK
16
ŁAPANKA SAMUEL PEREIRA
17
ATRAPA PREZYDENTA W TEATRZYKU DLA NAIWNYCH ARKADIUSZ MULARCZYK
18
ZAUFANIE LECH MAKOWIECKI

T E M A T  T Y G O D N I A

20
UCIEKINIER MAREK PYZA

K R A J

24
CZAS ŁUPÓW KONRAD KOŁODZIEJSKI
27
NACHODŹCY U BRAM DOROTA ŁOSIEWICZ
30
MENTZEN NA FALI STANISŁAW JANECKI
#32 DZIECKO OFIARĄ POLITYCZNEJ NAGONKI @GORAN ANDRIJANIĆ34
CZŁOWIEK, KTÓRY BYŁ OBOJĘTNY PIOTR GURSZTYN

Ś W I A T

37
POCIĄG Z WARSZAWY NIE DOJEDZIE DO BUDAPESZTU Z JÁNOSEM BÓKĄ ROZMAWIA JACEK KARNOWSKI
41
JAKI BĘDZIE NASTĘPNY PONTYFIKAT? GRZEGORZ GÓRNY
44
KIJÓW GRA Z USA KARTĄ WŁASNYCH BOGACTW MAREK BUDZISZ
#47 CZY MERZ ZWASALIZUJE SOCJALISTÓW? @JAN ROKITA50
AFD IDZIE PO WŁADZĘ ALEKSANDRA RYBIŃSKA

O P I N I E

52
W POLSCE NIE MA JUŻ DLA MNIE MIEJSCA Z ANDRZEJEM DZIUBKIEM ROZMAWIA MACIEJ WALASZCZYK
56
UMOWA JAK Z KOS ZMARÓW III RZESZY DARIUSZ MATUSZAK

H I S T O R I A

58
KONGRES OPOZYCJI ANTYUSTROJOWEJ – ALTERNATYWA DLA OKRĄGŁEGO STOŁU STANISŁAW PŁUŻAŃSKI

S I E C I  K U L T U R Y

61
BEZ CHARAKTERYZACJI JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
63
ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM PIOTR ZAREMBA
64
BAWARIA I BURIACJA ROBERT TEKIELI
65
WOJNA CYWILIZACJI ROBERT TEKIELI
66
KOKTAJL KULTURALNO-POLITYCZNY MACIEJ WALASZCZYK

G O S P O D A R K A

68
ZAORAĆ ROLNICTWO, CZYLI NOWA POLITYKA ROLNA UNII GRZEGORZ SZAFRANIEC

P O D R Ó Ż E

70
MOJE SZLAKI: EWA IHALAINEN JOLANTA GAJDA-ZADWORNA

K U C H N I A

71
S ŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZ

N A K O N I E C

72
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
73
POLSCY MOCARZE RYSZARD CZARNECKI
74
CZEGO KLAUS SCHWAB NIE CHCE WIDZIEĆ ANDRZEJ ZYBERTOWICZ
okładka
 
 

Cienki lód władzy

 

Premier Mateusz Morawiecki usłyszał
zarzuty przekroczenia uprawnień
i niedopełnienia obowiązków
urzędniczych w sprawie organizacji
wyborów korespondencyjnych w 2020 r.
Zarzut dotyczy podejmowania działań bez
rzekomo wystarczającej podstawy prawnej,
opartych na ustawach covidowych.

 

Trudno o bardziej naciąganą sprawę.
Próba przeprowadzenia wyborów, choćby
korespondencyjnych, była obowiązkiem
ówczesnych władz, sytuacja była nadzwyczajna.
Pandemia dopiero się rozpędzała,
nikt nie znał przyszłości, terminy konstytucyjne
goniły, a opozycja kultywowała
swoją „totalność”, odmawiając ratowania
ram procedur demokratycznych, zwalczając
wszelkie wybory – zarówno kopertowe, jak
i, o czym dziś się zapomina, tradycyjne jako
rzekomo skrajnie niebezpieczne. Celem
była destabilizacja państwa, a ostatecznie
podważenie legalności prezydenta i rządu.
Co więcej, przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych
nie było w istocie przesadnie
trudnym zadaniem. Umiarkowanie
sprawne państwo z elementarnie lojalną
opozycją bez trudu podźwignęłoby takie
zadanie. Poniesiona strata, na którą się wskazuje
– kilkadziesiąt milionów złotych – nie
może tu być argumentem rozstrzygającym.
Demokracja, także jej ratowanie, kosztuje.
To kropelka przy dodatkowych setkach
miliardów złotych, które przyniosły Polsce
i Polakom rządy Prawa i Sprawiedliwości.

 

Celem władzy jest kryminalizacja obecnej
opozycji. Te dziesiątki, może już setki
postępowań mają przynieść PiS efekt zapaści
i zmrożenia. Jeśli kilkunastu, a może
i kilkudziesięciu polityków wysokiego oraz
średniego szczebla trafi za kraty, stworzy to
wyrwę trudną do zastąpienia. Powstanie też
napięcie, które uniemożliwi prowadzenie
normalnej pracy politycznej. Jak promować
program, gdy koledzy siedzą? Wówczas, jak
sądzi władza, wystarczy mocno popchnąć
i PiS zostanie ostatecznie zniszczone. System
zostanie domknięty, a Polacy będą
mogli wybierać między różnymi kolorami
tej samej tęczy.

 

Z powodu odebrania PiS subwencji już
dziś system demokratyczny w dużej mierze
obumarł. Został sam akt głosowania,
ale przecież demokracja bez elementarnie
równego traktowania uczestników staje się
jedynie fasadą. A przecież budżetowe finansowanie
partii politycznych nie jest jakimś
dodatkiem do naszej demokracji, ono jest
jednym z ważniejszych fundamentów! Minister
finansów Andrzej Domański odmawiający
wykonania decyzji PKW popartej
werdyktami sądów dopuszcza się złamania
prawa w naprawdę poważnym stopniu.
Uderza w samo serce polskiej demokracji,
a siebie naraża na poważne konsekwencje.

 

Nasilająca represje władza w niewidoczny
dla siebie sposób coraz mocniej kreuje swoisty
„splot słoneczny”, który może stać się początkiem
jej końca. Po pierwsze, Polacy są już
bliscy dostrzeżenia, że represje nie są „obok”
troski o dobrobyt i rozwój, ale „zamiast”.
Badacze informują o zjawisku „zazdrości”;
obywatele mają za złe władzy, że zajmuje się
przeszłością, swoimi wrogami, a nie ich codziennymi
problemami. A tych przybywa,
bo drożyzna staje się naprawdę dotkliwa, tym
bardziej że nie towarzyszą jej żadne działania
osłonowe, brakuje też impetu rozwojowego
(o hucznie ogłoszonym „planie inwestycyjnym
Tuska” nie mówi już nikt, nawet on sam
milczy w tej sprawie).

 

Po drugie, środowiska republikańskie
w USA coraz wyraźniej widzą, że natura
władzy Tuska jest co najmniej autorytarna.
Potwierdza to raport wpływowego Hudson
Institute, którego autorzy oskarżają władze
w Polsce o „przekroczenie czerwonej
linii” w traktowaniu opozycji. Ich zdaniem
próby rządzącej w naszym kraju koalicji, by
„zniszczyć PiS”, zostaną dostrzeżone przez
Waszyngton i może się to odbić na interesach
Polski. Również zdaniem prezydenta
Andrzeja Dudy prezydent Donald Trump
jest „absolutnie uwrażliwiony” na represje
ze strony głównego nurtu pseudoliberałów,
bo sam ich doświadczył i rozumie,
o czym jest mowa. W tej sprawie wystarczy
jeden mocny głos ze strony Waszyngtonu,
wywołany sztucznie lub naturalny, organiczny.
Jeden głos może zmienić bieg naszych
spraw. Lód, po którym stąpają bodnarowcy
i ich mocodawcy, stał się bardzo
cienki. Można się tylko dziwić, że oni sami
tego nie widzą.

 

Jacek Karnowski

Co ukrywa Rafał Trzaskowski?

02.03.2025

W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” redakcja próbuje ustalić, co ukrywa Rafał Trzaskowski, którego domeną jest ucieczka – przed własnymi poglądami, przed kontrkandydatami w wyborach prezydenckich oraz przed dziennikarzami zadającymi niewygodne pytania

Czytaj więcej

Uciekinier Rafał Trzaskowski

02.03.2025

Rafał Trzaskowski wciąż ucieka. Przed własnymi poglądami schowanymi na czas kampanii. Przed obowiązkami w Warszawie. Przed dziennikarzami, którzy mogą zadać trudniejsze pytanie. Najbardziej jednak nie wychodzi mu ucieczka przed Karolem Nawrockim. Sondaże wiceszefa PO stanęły, a wszystkie tendencje są dlań niekorzystne – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”

Czytaj więcej

Nachodźcy u bram

02.03.2025

Wszystko wskazuje na to, że zanim na dobre wystartuje pakt migracyjny, który ma wejść w życie za półtora roku, Polskę może zalać fala nielegalnych migrantów odsyłanych z Niemiec. Wszystko na mocy rozporządzenia Dublin III. Oficjalnie polskie władze twierdzą, że nie będziemy przyjmować migrantów, ale fakty przeczą deklaracjom – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”

Czytaj więcej

Jaki będzie następny pontyfikat?

02.03.2025

Kłopoty zdrowotne Franciszka sprawiły, że w światowych mediach rozgorzała dyskusja o tym, kto może zostać jego następcą. Ważniejsze jest jednak pytanie, jakiego pontyfikatu potrzebuje Kościół – pisze Grzegorz Górny w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej
 

Zaloguj si�, by uzyska� dost�p do unikatowych tre�ci oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj si� | Zapomnia�em has�a