„Sieci”: Krym, bezcenny półwysep
Wojna na Ukrainie zaczęła się de facto w 2014 r. od zajęcia Krymu przez Rosję.
Posiadanie Krymu to istotny element rosyjskiej mitologii imperialnej. Jego zajęcie jeszcze przez carską Rosję było faktycznym i symbolicznym przedarciem się Moskwy do ciepłego Morza Czarnego, dającego olbrzymie możliwości handlowe i strategiczne. W 2014 r. nad półwyspem znów zawisły rosyjskie flagi. Czy Ukraina ma szansę wrócić na Krym? – z prof. dr. hab., kmdr. por. rezerwy Krzysztofem Kubiakiem, historykiem wojskowości i politologiem, na łamach tygodnika „Sieci” rozmawia Piotr Słabek.
Wojna w Ukrainie zaczęła się de facto w 2014 r. od zajęcia Krymu przez Rosję. Jakie znaczenie ma ten półwysep dla Ukrainy, a jakie dla Rosji? Czy Ukraina ma szansę odzyskać to stracone terytorium. Kwestię Krymu, również przez pryzmat historii, wyjaśnia kmdr por. rezerwy Krzysztof Kubiak.
– Krym jest dla Ukrainy obszarem bardzo ważnym strategicznie. Dla rządu w Kijowie definitywna utrata półwyspu byłaby potężnym wyzwaniem przede wszystkim natury politycznej i społecznej. Obecna administracja z prezydentem Zełenskim na czele miałaby bardzo twardy orzech do zgryzienia, bo jednym z głównych celów wojny od początku komunikowanym społeczeństwu było odzyskanie kontroli nad Krymem. Postawiłbym jednak tezę, że w wymiarze gospodarczym i ekonomicznym Ukraińcy bez półwyspu mogą nie tylko przetrwać, lecz także się rozwijać. Być może nawet lepiej niż z Krymem, na którym opór przeciwko pozostawaniu go w granicach Ukrainy byłby bardzo silny – twierdzi prof. Krzysztof Kubiak.
Dodaje także, że w przypadku Krymu dla Ukrainy nie jest tak bardzo istotny dostęp do morza.
– Mimo wszystko najważniejszym portem jest Odessa, można go rozbudować i jeszcze bardziej zwiększyć jego przepustowość. Krym odgrywał rolę wysuniętej bazy wojskowej, która pozwala na projekcję siły i kontrolę kilkaset kilometrów w głąb Morza Czarnego. Teodozja i Jałta to kurorty, Sewastopol – przede wszystkim baza morska. Dla tej części europejskiego obszaru gospodarczego, a więc i Ukrainy, najważniejsza jest Odessa. Międzynarodowe ciche przyzwolenie lub choćby tolerowanie zagarnięcia Krymu przez Rosję poprawia jej sytuację ogólną. Nie ma to jednak jakiegoś decydującego czy krytycznego znaczenia w wymiarze czysto militarnym. Ale ten obszar ma olbrzymie znaczenie emocjonalne i propagandowe dla obu stron.
Kubiak wyjaśnia także, dlaczego Rosja przykłada tak dużą wagę do Półwyspu Krymskiego.
– Krym odgrywa mniej więcej taką samą rolę, jak rejon ujścia Newy do Bałtyku z twierdzą Szlisselburg oraz Kronsztadem. Jak ten strategicznie ważny obszar chronił Nowogród Wielki i stanowił kontrolę dostępu do Bałtyku, tak z Krymu można kontrolować szlaki morskie na Morzu Czarnym oraz szlak z Morza Azowskiego. Posiadanie Krymu to istotny element rosyjskiej mitologii imperialnej. Jego zajęcie jeszcze przez carską Rosję było faktycznym i symbolicznym przedarciem się Moskwy do ciepłego Morza Czarnego dającego olbrzymie możliwości handlowe i strategiczne. Mimo iż wtedy nie używano terminu „geopolityka”, to panowanie nad Krymem było ważnym strategicznym celem Rosji. To się udało za Katarzyny II: najpierw przez utrzymywanie w stanie permanentnego skłócenia tamtejszych Tatarów, potem poprzez wyrwanie Krymu spod władzy Turcji – wyjaśnia kmdr por. rezerwy Krzysztof Kubiak.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce24 na 52 kanale telewizji naziemnej oraz u operatorów: Vectra - 825. Polsatbox - 196. Play 65. Netia 192. Orange 32. Evio 43 oraz na stronie www.wPolsce24.tv