Archiwum
Wydanie nr 46/2023 (571)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
26ŚWIAT
44SIECI KULTURY
57GOSPODARKA
66PODRÓŻE
72KUCHNIA
73NA KONIEC
74Wielu Polaków zostało otumanionych przez maszynę propagandy III RP
"Tusku, nie ruszaj socjalu” – apeluje na okładce lewicowo-postkomunistyczny (w znaczeniu socjologicznym) tygodnik. Dlaczego? Bo „polityka oszczędności to powrót PiS”. Tylko dlatego? Dziwna ta lewicowość. Lecz także ważne potwierdzenie: wiedzieli, że rządy Tuska oznaczają zagrożenie programów prorodzinnych i prospołecznych, ale milczeli.
Konfederacja, podobno tak bardzo patriotyczna, dalej głosi, że PiS oraz PO to jedno i to samo. Szkoły tęczowe czy biało-czerwone? Wojsko potężne czy znowu rozpędzane? Polityka suwerenna czy poddańcza? Im wszystko jedno. Jeśli ktoś tam ulokował nadzieje na silną Polskę, to pogratulować. Im naprawdę jest wszystko jedno? Nawet teraz będą grali w tę cyniczną grę?
Z sondażu dla „DGP” wynika, że Polacy chcą kontynuacji wielkich projektów rządu PiS i sprzeciwiają się likwidacji CBA i IPN. Ito nie jakąś tam minimalną większością, ale zdecydowaną. To dlaczego wybrali tych, którzy te inwestycje, tę polską ambicję wyszydzali?
I zrobią dokładnie to, przed czym przestrzegaliśmy: wszystko zwiną, wyprzedadzą, rozpędzą. Polska ma skarleć – dlatego zostali tak wsparci przez niemieckie pieniądze, niemieckie wpływy w Europie i niemieckie media wydawane dla Polaków. I skarleje.
Sondaż o inwestycjach potwierdza, że Polacy zostali omamieni przez maszynę propagandy III RP. Wielu wprowadzono wręcz w jakiś stan otumanienia, na co dowodem są szokujące migawki z najnowszego spotkania Tuska we Wrocławiu.
Na jak długo wystarczy tego emocjonalnego paliwa, tych dopalaczy? Opozycja liczy, że na długo. Dlatego chce przejąć media publiczne, planując bandycki atak na ustawowe uprawnienia Rady Mediów Narodowych. Chcą zrobić Polsce i Polakom straszliwe rzeczy przy zaciągniętej czarnej kotarze. Nikt ma się nie dowiedzieć, co się dzieje. Tu wielkie zadanie obrony tych mediów, wzmacniania mediów polskich, niezależnych.
Punkt wyjścia jest dobry. Każdy, kto bronił polityki prowadzonej przez ostatnie osiem lat, może mieć poczucie satysfakcji. Przy wszystkich błędach obozu rządzącego, ludzkich słabościach, potknięciach (bo to tylko ludzie, bo to tylko partia polityczna) Polska była dobrze rządzona. Każdy większy problem był, jak to się dziś modnie mówi, „zaadresowany”. Myślano perspektywicznie, ambitnie, przełamując typową dla demokracji krótkowzroczność.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nadał obozowi nieznany w III RP dynamizm, wymuszał skuteczność, pilnował realizacji ambitnych celów. Granica wschodnia – obroniona, armia – na ścieżce do samodzielnego zapewnienia Polsce bezpieczeństwa, bezrobocie – najniższe w historii. Bolesna putinflacja (tam jest źródło frustracji miast powiatowych i mniejszych, co wyszło w wyborach i o czym piszemy więcej w niezwykle ciekawej analizie na str. 20) została zbita bez żądanego przez liberalnych ekonomistów straszliwego kosztu społecznego. Stan finansów publicznych i budżetu też jest bardzo dobry, narracja o jakiejś dziurze, jakiejś ukrywanej katastrofie, którą próbowała narzucić PO i jej media, została wyśmiana przez rynek.
Przed wieloma Polakami czas gorzkich rozczarowań, bo wielu uznało, że ambitna, silna, rozwijająca się równomiernie Polska to oczywistość. Że programy społeczne są oczywistością. Że mafie vatowskie i paliwowe nie wrócą po swoje miliardy. Że to się samo wszystko zrobiło. Nikt nie neguje ciężkiej pracy Polaków, ale znaczenie ram tworzonych przez dobre rządy jest potężne. Klasowy charakter zwycięstwa liberałów szybko odczują ludzie pracy, zwykłe rodziny. Wielu głosowało wbrew własnym interesom i będzie to miało dla nich skutki.
Dlatego tak ważna jest decyzja prezydenta, by nie przyspieszać sztucznie procesu transferu władzy, by dać kandydatowi zwycięskiej partii szansę na spokojne rozmowy w Sejmie. Czy zakończą się one sukcesem, czy porażką, to inna sprawa. Będzie jednak można wykorzystać ten czas na uświadomienie tym partnerom, którzy są naprawdę przejęci Polską, że sklejona ośmioma gwiazdkami pogardliwa dla ojczyzny propozycja nie jest jedyną opcją w tym Sejmie.
Jest szansa, że na którymś zakręcie przerodzi się to w koalicję ratowania Polski. Wielu wchodzi wczas bolesnego przebudzenia.
Michał Karnowski
W tygodniku „Sieci”: Tajemnica 15 października
W nowym wydaniu tygodnika „Sieci” podsumowanie wyborów parlamentarnych. Redakcja prezentuje liczby, fakty i analizy, które pomogą odpowiedzieć na pytania: Co naprawdę zdecydowało o wyniku wyborów? Kto i gdzie dał opozycji zwycięska falę? Czy PiS mogło zrobić więcej? Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Izrael, Gaza i sprawa polska
Wojna w Gazie – choć dość obojętna dla prawej strony – może jeszcze mocno namieszać w politycznym pejzażu Polski i Europy. Już teraz zauważalne jest pęknięcie w liberalno-lewicowym monolicie, które wskutek konfliktu pojawiło się wokół problemu imigracji. Konrad Kołodziejski na łamach nowego numeru „Sieci” podejmuje temat wojny palestyńsko-izraelskiej i jej wpływu polskie środowiska liberalno-lewicowe.
Tajemnica 15 października
PiS otarło się o swój cel z początku kampanii, a mimo to wygrana w wyborach nie dała partii władzy. Jak to możliwe? – zespół redakcji tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl wraz z ekspertami podsumowuje wyniki październikowych wyborów i analizuje dostępne już dane na temat głosowania Polaków.
Chcą przejąć media publiczne na rympał
Jeśli teraz przejmą kontrolę nad TVP i Polskim Radiem, to znów podłączą kabel z Wiertniczej na Woronicza i wszędzie będzie identyczny przekaz. I wszystko, co wykracza poza narrację lewicowo-liberalną, zostanie zepchnięte na margines życia społecznego – mówi Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych w rozmowie z Jackiem Karnowskim w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.