Archiwum
Wydanie nr 5/2023 (530)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
27ŚWIAT
67OPINIE
70SIECI KULTURY
85HISTORIA
96PODRÓŻE
106KUCHNIA
107NA KONIEC
108Polska w Davos. Każda polska ambicja zostanie zaatakowana
Jeszcze kilka lat temu polska obecność w Davos sprowadzała się do gościnnych występów kilku rodzimych polityków na salonach i w debatach organizowanych przez innych. Inni więc decydowali o tematach, agendzie, przekazie. Na tych salonach też oczywiście warto być. Prezydent Duda, premier Morawiecki, wicepremier Sasin i inni politycy rozmawiali z najważniejszymi postaciami współczesnego świata i polityki. Jednak organizowany od 2019 r. Polish House (Polski Dom) znacząco zmienił obraz. Polski przekaz i oferta są prezentowane ofensywnie, na naszych warunkach. W tym roku szczególnie udanie, pod hasłem „Bridge to freedom”, czyli „Most do wolności”, co nawiązuje do naszej roli w pomocy Ukrainie. Czytam krytykę, że podobno byliśmy mistrzami własnego podwórka. Albo to gigantyczne nieporozumienie, albo zła wola. Ewentualnie szokująca niewiedza. Wystarczy spojrzeć do programu Polish House: debaty i spotkania na ważne dla Polski tematy, jak energetyka, atom, pomoc Ukrainie i jej odbudowa, sytuacja na Białorusi, rzyszłość NATO, cyberbezpieczeństwo, inwestowanie w Polsce. W każdym panelu ważni eksperci i politycy z Polski oraz goście z zagranicy. W panelu o współpracy polsko-koreańskiej (miałem zaszczyt go prowadzić) obok prezydenta Dudy (wygłosił słowo wstępne) i wicepremiera Sasina uczestniczyli prezesi PGE, ZE PAK, minister handlu Korei i szef KHNP – największego tam przedsiębiorstwa z branży elektrowni jądrowych. Czyli dwie strony wielkiej transakcji reprezentowane na najwyższym szczeblu. Mało? W panelu dotyczącym wileńskiego szczytu NATO prowadzonym przez dziennikarza „Financial Timesa” Henry’ego Foya spotkali się w ważnej dyskusji ( jeszcze do niej wrócę) prezydent Polski i wysocy rangą dyplomaci z Polski (Tomasz Szatkowski), Estonii (Jüri Luik) i Słowacji (Peter Bátor). To ma być „własne podwórko”? Można by tę listę ciągnąć długo. Polish House rzeczywiście, jak określił to jeden z niemieckich komentatorów, lśnił pewnością siebie, przyciągnął gości, drzwi się nie zamykały. Dominował język angielski, słychać było ukraiński. Niektóre rzeczy nie wychodzą, jak trzeba, takie jest życie, ale to nam się udało. Te kilka dni Polska wykorzystała perfekcyjnie. Wywarliśmy wpływ na wiele spraw, umocniliśmy wizerunek lidera Europy Środkowej i odważnego współprzywódcy proukraińskiej koalicji. Działamy długofalowo, wreszcie świadomie i mądrze inwestujemy w wizerunek. Skąd więc ten atak? Z tego samego powodu, dla którego atakuje się wszystko, co w Polsce ambitne: od programów prorodzinnych, które zatrzymały upływ młodej krwi z Polski, przez ambitne zbrojenia, po budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Polska w Davos to kolejny dowódna to, że każda polska ambicja, każda aktywność zostanie zaatakowana. Dlatego piszę te słowa. Źle by się stało, gdyby ludzie, którzy chcą Polski skarlałej, narzucili nieprawdziwą narrację w tej sprawie. Byłoby narodową tragedią, gdyby wygrali i ponownie przejęli władzę nad Polską. We współczesnym świecie, zwłaszcza gdy żyje się między Rosją a Niemcami, cena za brak rozwoju i stanie w miejscu jest wyjątkowo słona. To bieda tutaj i wypychanie młodych – tam. Są takie kraje w Europie: pokorne wobec Berlina, zdemolowane demograficznie, niezdolne do suwerenności. Za to praworządność podobno tam kwitnie, nikt się nie czepia, gdy lokalne sitwy z błogosławieństwem brukselskich przywódców rabują miejscowych. My też szliśmy tą drogą, ale na szczęście w ostatniej chwili zawróciliśmy. I są efekty. Musimy jednak pamiętać, że bez wysiłku obozu propolskiego dorobek ostatnich lat może zostać zniweczony. Na marginesie: mamy duży polski biznes, także operujący na rynkach międzynarodowych, który mógłby się tam pokazać. Ale jakoś się sam z siebie nie pokazuje. Niemieckie firmy wiedzą, że to ważne. Amerykańskie też. Nasze (niektóre) sądzą, że wystarczy tania siła robocza, by skutecznie rywalizować na świecie. Bardzo się mylą. Dobrze, że spółki z udziałem skarbu państwa umiały także tę lukę uzupełnić. I dobrze, że zobaczyliśmy tych, których to denerwuje.
Michał Karnowski
Jechaliśmy polskim Leopardem!
Andrzej Rafał Potocki zabiera czytelników tygodnika na przejażdżkę tym pojazdem i odkrywa jego walory bojowe.
Podwójne zwycięstwo polskiej dyplomacji
W dzień swoich 45. urodzin Wołodymyr Zełenski dostał prezent od kanclerza Olafa Scholza, który występując w Bundestagu, powiedział, że Niemcy dostarczą Ukrainie 14 czołgów Leopard 2 i zezwolą innym państwom na ich reeksport.
Obóz Zjednoczonej Prawicy ma szansę wygrać!
Prof. Norbert Maliszewski, szef Centrum Analiz Strategicznych, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Przekręcony
Wiele osób zachodzi w głowę, dlaczego Radosław Sikorski zaczął śpiewać w chórze Putina? Z jakiego powodu sięga po słowa bezcenne dla moskiewskiej propagandy? Co się z nim nagle stało?