Archiwum
Wydanie nr 15/2020 (384)
NA POCZĄTEK
6WIELKANOC W CZASIE ZARAZY
22KRAJ
34SMOLEŃSK PAMIĘTAMY
50NA ŚWIĘTA
58GOSPODARKA
84PODRÓŻE
98NA KONIEC
100Stabilność cenniejsza niż złoto
„Ukradzione zwycięstwo”, „Wybory przełożone. Czy na zawsze?”, „Koniec polskiej demokracji?”, „Zamach stanu” – tak opozycyjne media tytułowałyby swoje artykuły, gdyby w sondażach prowadziła np. Małgorzata Kidawa-Błońska. Presja na przeprowadzenie elekcji byłaby ogromna. Podkreślano by, że dojrzałe demokracje głosują nawet w czasie wojny, że to jest w istocie święta sprawa. Wskazywano by na udane głosowanie korespondencyjne w Bawarii czy na Koreę Południową, która szykuje się do wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 15 kwietnia (maseczki dla wyborców, sprawdzanie temperatury, dezynfekcja lokali wyborczych). Tak by było, ale nie jest – wyłącznie z tej przyczyny, że stawka kandydatów opozycyjnych nie zachwyciła w tej kampanii. Owszem, notowania Andrzeja Dudy rosną w czasie kryzysu, ale przecież i wcześniej był on zdecydowanym faworytem. Dla kontrastu – kampania Kidawy-Błońskiej zamieniła się w groteskę.
Polskę – i cały świat – czekają bardzo trudne lata. Zapaść gospodarcza może się okazać tak głęboka, że konieczne będą bardzo bolesne decyzje. Kryzys może uruchomić procesy społeczne, które sprawią, że wszystko stanie się możliwe, wręcz wybuchowe. Jak będzie wyglądała kampania wyborcza w takim otoczeniu? Czy Polskę stać na to, by w tak kluczowym momencie, zamiast walki o miejsca pracy, toczyła się walka wyborcza z udziałem totalnej, skrajnie nieodpowiedzialnej opozycji? Wybory należałoby przeprowadzić w terminie konstytucyjnym, przy zachowaniu najdalej idących środków bezpieczeństwa epidemiologicznego. Głosowanie korespondencyjne było tu idealną propozycją. Było też wykonalne – pod warunkiem zgody w obozie rządzącym i pełnej mobilizacji.
Kiedy piszę te słowa, nie wiadomo, czy uda się wprowadzić takie zmiany w Kodeksie wyborczym, które umożliwią przeprowadzenie wyborów w maju. Jeśli okaże się to niemożliwe, trzeba dążyć do wyborów w pierwszym kolejnym możliwym terminie, czyli w wakacje (30 dni stanu klęski żywiołowej, wybory możliwe po 90 kolejnych dniach od jego zakończenia). Miałoby to tę zaletę, że operacja zostałaby przeprowadzona w najcieplejszym okresie roku. To ważne, ponieważ pierwsze ustalenia naukowców brytyjskich i włoskich wskazują, że koronawirus rozprzestrzenia się sezonowo, podobnie jak grypa, a sprzyjają mu szczególnie niskie temperatury. Co ważne – wydaje się, że ewentualne przesunięcie wyborów o kilka miesięcy nie przerwie procedury wyborczej. Będzie to oznaczało, że o prezydenturę tak czy siak powalczy ta sama pula kandydatów. Jedno jest pewne: sprawę wyborów trzeba albo załatwić szybko, albo odłożyć na naprawdę długo. Polska musi się zmierzyć z kryzysem, mając władze, które mocno i pewnie trzymają stery państwa.
Jacek Karnowski
„Sieci”: Zwycięzca śmierci, piekła i szatana
W najnowszym świątecznym wydaniu „Sieci”: Jeżeli Pan Bóg przemawia przez wydarzenia, to trudno o bardziej wymowne niż obecne. W tygodniku polecamy artykuły o znaczeniu Zmartwychwstania Pańskiego, walce z epidemią koronawirusa, wyborach prezydenckich i 10. rocznicy tragedii smoleńskiej.
Egzamin z politycznej odpowiedzialności
Strach rośnie. Nie tylko przed zarazą, lecz i przed jej konsekwencjami, które dotkną każdej przestrzeni naszego życia. Wszyscy poddani jesteśmy trudnemu egzaminowi z odpowiedzialności. Zarówno obywatele, jak i politycy. Nie ma lepszego weryfikatora politycznej sprawności niż obserwacja działań rządu i opozycji w czasach pandemii - piszeMarzena Nykiel na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
Pusty plac, płaczący krzyż
Główne przesłanie Świąt Wielkanocnych mówi, że nie ma innej drogi do zbawienia jak tylko przez krzyż. Wielu chrześcijan nawet podczas pandemii nie pamięta o tym, a duchowni o tym nie przypominają – piszeGrzegorz Górny na łamach świątecznego wydania tygodnika „Sieci”.
10/04 dekadę później. Obrazy smoleńskie
Tego sobotniego poranka nagle wszystko się zatrzymało. Myśli, najpierw jakby rozedrgane w niepewności, runęły w otchłań, gdy potwierdzono, że zginęli wszyscy pasażerowie lotu do Smoleńska. Polska pękła. I przez 10 lat nie udało się jej skleić. Bo nie udało się wyjaśnić przyczyn tej katastrofy – piszą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
Koronawirus pomoże Trumpowi
Prawybory amerykańskich demokratów zostały wywrócone do góry nogami przez koronawirusa. Senator Bernie Sanders i były wiceprezydent Joe Biden dalej walczą o głosy wyborców, tyle że przez internet. Wybory prezydenckie w USA odbędą się jednak planowo w listopadzie, bo zwyczajnie nie da się ich przełożyć − o wpływie pandemii koronawirusa na amerykańską politykę w roku wyborczym pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Aleksandra Rybińska.
Filozofia na trudne czasy
Jesteśmy w stanie wojny. Na wojnie wydaje się i wykonuje rozkazy. Stawką jest nie tylko życie ludzi, ale i przyszłość kraju. W przypadku pandemii nie może to być ciągnąca się wojna hybrydowa, ale szybkie, zdecydowane działanie – z profesorem Jackiem Hołówką, filozofem i etykiem o pandemii z punktu widzenia filozofii rozmawia Maja Narbutt.