Autorzy 2023 - promocja!

„Sieci”: Wybór Polek

opublikowano: 16 kwietnia 2024
„Sieci”: Wybór Polek
Fratria/Sieci

Wybory samorządowe obaliły mit, że aborcja jest dla kobiecego elektoratu kluczowym tematem.

Polki najczęściej głosowały na PiS, a sporadycznie wybierały Lewicę, która prawo do zabijania dzieci na życzenie do 12. tygodnia ciąży uczyniła głównym tematem kampanii, mocno się przy tym konfliktując z koalicjantami z rządu, zwłaszcza z Trzeciej Drogi – pisze Dorota Łosiewicz w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Badania socjologiczne wskazują, że w ostatnich latach znacznie wzrósł odsetek kobiet o lewicowych poglądach. Potwierdza to także narracja powielana przez sprzyjające ośrodki medialne, która prawa kobiet sprowadza często jedynie do tematu liberalizacji prawa aborcyjnego. Wyniki wyborów samorządowych, w których najwięcej – 33,4 proc. – kobiet oddało swój głos na PiS, pokazują natomiast coś zgoła odmiennego.

Kobiety w ostatnich wyborach najchętniej głosowały na PiS, a wynik Lewicy jest katastrofą. Świadczy to o tym, że ani całe społeczeństwo, ani kobiety w Polsce nie są tak proaborcyjne, jak chciałaby tego Lewica” – uważa Barbara Socha, była wiceminister rodziny i polityki społecznej. „Polki chcą się rozwijać. Jesteśmy pracowite, ambitne i wykształcone. Chcemy też mieć rodziny. Większość z nas chce być mamami, więc najważniejsze tematy dla Polek to są takie warunki, które pozwolą łączyć różne cele i aspiracje. Dlatego w kampanii mówiliśmy z Tobiaszem Bocheńskim o stworzeniu Centrum Rozwoju Kobiet, które byłoby miejscem podnoszenia kompetencji dla pań” – komentuje Socha.

Temat aborcji rodzi dyskusje i nieporozumienia także pomiędzy koalicjantami nowego rządu. Lewica, skonfliktowana przede wszystkim z Trzecią Drogą, obrała go jako motyw przewodni swojej kampanii.

Gdy w pierwszych dniach marca marszałek Sejmu oświadczył, że projekty aborcyjne będą procedowane po wyborach samorządowych, reakcja polityczek Lewicy była zdecydowana. Na konferencjach prasowych apelowały, by pokazać przy urnach „czerwoną kartkę” Trzeciej Drodze, a z mównicy sejmowej przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska wycelowała czerwony piorun, będący symbolem Strajku Kobiet, w Hołownię. Zaś na platformie X (d. Twitter) na słowa marszałka, który stwierdził, że w kwestii aborcji „potrzeba spokoju”, Żukowska zareagowała agresywnym wpisem: „Wyp...aj z tym spokojem”. Po wyborach spór wcale nie przycichł. Po słabszym niż się spodziewano wyniku wyborczym wszystkich partii tworzących rządową koalicję to właśnie Lewica została obarczona winą za taki wynik – pisze Łosiewicz.

Nieoficjalnie mówi się, że kampania Lewicy miała wyglądać inaczej, a dyskusję, która ostatecznie podzieliła koalicjantów, wymusiły działaczki aborcyjne.

Trzeba uwzględniać, że nie wszyscy Polacy i nie wszystkie Polki mają takie samo podejście do liberalizacji prawa aborcyjnego jak kobiety Lewicy. Dlatego uważamy, że cenniejszy i ważniejszy jest głos kobiet polskich niż głos kobiet Lewicy” – mówił Zgorzelski w Onet Rano w dzień, na który w Sejmie marszałek Hołownia wyznaczył debatę w sprawie projektów aborcyjnych. (…) Ostatecznie trzeba się cieszyć, że wybory pokazały, iż większość Polek nie popiera radyklanych pomysłów kobiet Lewicy – podkreśla publicystka.

Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła